Koncerty, licytacje, słodkości, ale przede wszystkim otwarte serca uczestników - tak w kilku słowach można opisać koncert charytatywny "Punki grają dla Huberta" w gostyńskim Hutniku. Podczas akcji zbierano fundusze na rzecz Huberta Jarosińskiego, chłopczyka z Leszna, który zmaga się z miopatią miotubularną, rzadką chorobą genetyczną.
W zeszłym roku zorganizowali koncert charytatywny i pomagali w zbiórce funduszy na leczeni Zuzi Suleckiej. W tym roku również postanowili pomóc. Sztab organizatorów na czele, którego stanęli członkowie Stowarzyszenia Dżentelmeni Metalu, zaprosili muzyczne wydarzenie "Punki grają dla Huberta".
- Jest komu pomagać w nasze kochanej Polsce - mówi Łukasz Wojtkowiak ze Stowarzyszenia Dżentelmeni Metalu. - W zeszłym roku była edycja dla Zuzi, w tym roku dla Huberta - zwrócili się o to do nas Grzesiu i jego córka Magda z Leszna. Naszym celem jest to, aby Hubertowi było lżej i jego rodzicom również - kontynuuje i dodaje. - Punkwocy mają wielkie serca! Pomagają!
[FOTORELACJA]10028[/FOTORELACJA]
Hubert Jarosiński choruje na miopatię miotubularną - to genetyczna choroba, która uniemożliwia rozwój mięśni. Hubert oddycha przy wspomaganiu respiratora, jest karmiony przez sondę żołądkową. Wymaga stałej rehabilitacji i opieki rodziców oraz starszego rodzeństwa. Dzięki nim, mimo ciężkiej choroby, jest pogodnym siedmiolatkiem. Chłopiec przyjechał wraz z rodzicami i siostrą na koncert do Hutnika. Rodzina nie ukrywa, że każde wsparcie jest dla nich ważne.
- Zawsze, kiedy słyszymy, ze ktoś chce nam pomóc jest nam trudno a zarazem bardzo się cieszymy. Dzięki takim zbiórkom wiemy, że będziemy mogli zabezpieczyć Huberta kupując nowy wózek, bo z obecnego już wyrasta (koszt 33.500 zł), kupić ortezy, kamizelki, czy pieluchy i ręczniki do pielęgnacji. Na ten moment bardzo potrzebujemy podnośnika wannowego, bo Hubert jest coraz cięższy. Ma niespełna sześć lat, waży 28 kilogramów, a podnosi się go jak szmaciana lalkę - jest wiotki, każda część jego ciała żyje własnym życiem. Koszt takiego podnośnika to 5 tys. złotych - wylicza Maria Jarosińska, mama Huberta.
- Cały czas rehabilitujemy również syna, bo to jedyny sposób na utrzymanie go w jakiejkolwiek sprawności. Na tą chorobę nie ma lekarstwa, żadnej terapii, pigułki. Tymczasem koszt jednego turnusu rehabilitacyjnego to 8-9 tys. złotych - mówi Maria Jarosińska.
W sobotnie popołudnie na scenie Hutnika wystąpiły takie zespoły jak "Awaria", "Happy Kadaver", "Contrapunk", "Darek Dusza i Demony" i "Uliczny Opryszek". Muzycy pokazali, że bunt mają we krwi. Wśród uczestników było młode pokolenie punków, jak i tych, którzy glany już dawno schowali do szafy, ale w duszy wciąż im gra punkowa nuta. Wszyscy bawili się wybornie i pomagali. Biletem wstępu na koncerty były cegiełki w wysokości 60 złotych. Natomiast między koncertami odbywały się licytacje prezentów przekazanych przez zespoły i darczyńców m.in. gitary, akordeon czy rękodzieło.
[ALERT]1679171476651[/ALERT]
1 0
Kto to Punkwocy?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz