Zamknij

Śmiali się ze wszystkiego i nikogo przy tym nie żałowali, nawet samych siebie

08:55, 12.03.2023 mis Aktualizacja: 09:33, 12.03.2023
Skomentuj Foto: Gostyn24.pl Foto: Gostyn24.pl

Salę widowiskową GOK "Hutnik" wypełnili w sobotni wieczór miłośnicy, niekoniecznie przyzwoitych żartów. Na scenie pojawili się stand-uperzy – Bbartosz Gajda i Paweł Reszela. Jak na stand-up przystało, nie zabrakło żartów z związków, nadopiekuńczych żon, młodego pokolenia a przede wszystkim z samych siebie.

Podczas show w Hutniku stand-uperzy przypomnieli, że stand-up to gatunek, który z kabaretem ma niewiele wspólnego. Jeśli ktoś nie ma do siebie dystansu, to stand-up nie jest dla niego.

Gostynianie mają jednak poczucie humoru. Niektórzy pierwszy raz wybrali się na stand up "na żywo".

- To się część ludzi rozczaruje dzisiaj - żartował Paweł Reszela. - Cieszymy się, że jesteście, bo żyjemy z waszych biletów - dodał.

[FOTORELACJA]10017[/FOTORELACJA]

Widownia stanowiła przekrój różnych pokoleń, ale wszyscy bawili się wyśmienicie.

- Cieszę się, że ze wszystkich atrakcji dzisiaj w Gostyniu wybraliście akurat tę - mówił Bartosz Gajda.

Słuchacze, co chwilę reagowali śmiechem na uwagi zaproszonych gości. Ci bardzo chętnie żartowali na temat związków damsko-męskich, ojcostwa, nadopiekuńczych żon, młodego pokolenia, a przede wszystkim z samych siebie.

[ALERT]1678607683342[/ALERT]

Dołącz do nas na Facebooku!Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i fotorelacje. Jesteśmy tam, gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

(mis)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%