Podkoziołek, zwany w niektórych rejonach Polski także "Śledzikiem" lub "Zapustami" to ostatnia zabawa przed Wielkim Postem. Niegdyś bardzo popularny dziś kultywowany już tylko w niewielu miejscach. O Podkoziołku nie zapominają Biskupianie z Domachowa, organizując tradycyjną imprezę ludową. Tak było i w tym roku. Najpierw Biskupiański Zespół Folklorystyczny z Domachowa i Okolic wprowadził wszystkich w odpowiedni klimat, a potem zabawa jeszcze bardziej się rozkręciła. I tak do samego końca...
Od wielu lat w Domachowie, tuż przed końcem karnawału mieszkańcy spotykają się na tradycyjnym Podkoziołku. - To ostatnia zabawa przed Wielkim Postem, w karnawale. Tradycje podtrzymujemy ją od lat i pewnie to się nie zmieni przez następne wieki - mówił Krzysztof Polowczyk, kierownik Zespołu Folklorystycznego z Domachowa i Okolic, który co roku wita gości tradycyjnym występem, choć w tym roku pojawił się pomysł, aby zaangażować w niego samych uczestników. - Mieliśmy taką zagwostkę, bo co roku organizujemy Podkoziołek i myślimy nad tym jak go rozpocząć. Z drugiej strony jak można urozmaicić coś co jest tradycją? Dlatego chcieliśmy dziś zachęcić uczestników, by do nas dołączyli, ale ogarnęła ich nieśmiałość, która zapewne po kolacji minie.- mówił Krzysztof Polowczyk.
Przez cały wieczór około stu osób bawiło się nie tylko przy biskupiańskiej muzyce, ale też przy biesiadnych piosenkach zaprzyjaźnionych zespołów ludowych - "Borkowiacy" i "Studzianna". Nie zabrakło też zbierania do talerza "na koziołka", czyli datków dla panów od pań....
Jm00:32, 13.03.2020
Poprawny zapis to zagrożona 00:32, 13.03.2020
Jm00:35, 13.03.2020
0 0
Przepraszam za pomyłkę, chodziło mi o słowo zagwozdka. 00:35, 13.03.2020