Blisko rok temu na scenie gostyńskiego Hutnika Marek Piekarczyk żegnał się z zespołem TSA. W sobotni wieczór ponowie przyjechał do Gostynia, by pokazać się z zupełnie nowej strony. Choć nazywany jest pionierem polskiego heavy metalu to jego koncert – Akustycznie wypełniły przede wszystkim nastrojowe ballady i zupełnie inne brzmienie. Jak sam podkreślał projekt jest dla niego wyzwaniem, w którym doskonale się spełnia.
Oprócz nastrojowych kompozycji, w repertuarze artysty znalazły się także aranżacje utworów Tadeusza Nalepy, Andrzeja Zauchy, Czerwonych Gitar czy Skaldów. Wykonanie każdego z nich poprzedzała krótka anegdota lub historia związana z utworem
Piekarczyk przekonuje, że korzysta z repertuaru tylko tych muzyków, którzy swoją twórczością ukształtowali go nie tylko jako artystę, ale też jako człowieka. Obok artysty, na scenie wystąpili tez inni muzycy: Tadeusz Apryjas – gitara i wokal, Jacek Borowiecki - instrumenty perkusyjne oraz trio smyczkowe.
Stefan15:21, 28.01.2019
Coś nie halo z filmikiem, 15 minut to czarny ekran i trochę za duże różnice w głośności poszczególnych fragmentów. A w ogóle to coraz fajniejsze robicie filmiki.
metal19:35, 04.02.2019
Jaki pionier heavy metalu ? Gatunki sie pomieszały autorowi albo osoby bo TSA metalu nigdy nie grało
To miejsce dopiero się rozkręca, a jedzenie szybko ...
Nareszcie coś mądrego. Niech służy
Zośka
20:21, 2025-08-05
Ta historia pokazuje, że wrażliwości nam nie brakuje
I bardzo dobrze zrobił/a , bo rolnik to człowiek nieprzewidywalny. Nikomu korona z głowy nie spadła a empatia zadziałała prawidłowo. Brawo
Joel
19:18, 2025-08-05
To miejsce dopiero się rozkręca, a jedzenie szybko ...
A browary i szlugi budom też ?
Lun
18:11, 2025-08-05
Mężczyzna spadł z wysokości kliku metrów. Konieczny...
Oj tam oj tam, skoczkowie latają daleko i to bez liny. Sam zawinił, sam odpowiada
Ee
17:32, 2025-08-05