Zamknij

Trzy duże banki w Polsce zostały ukarane finansowo przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W grę wchodzą grube miliony

07:13, 24.09.2020 J.J Aktualizacja: 07:31, 24.09.2020
Skomentuj

Trzy duże banki w Polsce - BNP Paribas, Bank Milennium oraz Santander Bank - zostały ukarane finansowo przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Powód? Stosowanie niedopuszczalnych klauzul w aneksach do umów kredytowych, dotyczących ustalania kursów walut. Konsumenci posiadający kredyt we franku szwajcarskim lub euro mogą zapłacić więcej, nie mają bowiem przejrzystego dostępu do danych, przy pomocy których obliczane są raty kredytowe.

Prezes UOKIK Tomasz Chróstny zdecydował się na wydanie trzech odrębnych decyzji dla tych banków, nakładając na nie wysokie kary finansowe. Mają one możliwość odwoływania się od powyższych decyzji do sądu, gdyż nie są one prawomocne. Być może mieszkańcy naszego powiatu również padli ofiarą takich praktyk, gdyż placówki bankowe wszystkich trzech wymienionych podmiotów działają na terenie Gostynia.

W sumie banki te zapłacą ponad 60 mln zł kary za stosowanie nieprzejrzystych klauzul:
Santander Bank Polska - kara w wysokości 23 634 055 zł;
Bank Milennium - 10 464 213 zł;
BNP Paribas - do zapłaty 26 625 686 zł.

Nieczytelne zasady obliczania rat kredytów dla konsumentów

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zajął się sprawą w momencie, gdy zaczęły do niego dopływać sygnały od samych konsumentów. Niejasno określone zasady w aneksach do umów kredytowych nie pozwalały na precyzyjne przeszacowanie raty kredytowej, banki mogły w subiektywny sposób kształtować wielkość kursów walutowych euro i franka, a tym samym zwiększać płacone przez dłużników raty. Nałożona została nie tylko kara finansowa, obciążająca budżety 3 dużych polskich banków, prezes UOKIK zabronił również stosowania niedopuszczalnych klauzul.

- Stosowane przez banki kryteria dotyczące ustalania tzw. spreadu rażąco naruszają interesy konsumentów. Kredytobiorcy nie mają możliwości sprawdzenia, w jaki sposób banki wpływają na kursy walut publikowane w ich tabelach i w efekcie, czy nie naliczają im zbyt wysokich rat kredytu. Banki poprzez zapisy klauzul niedozwolonych zapewniły sobie możliwość subiektywnego ustalania wysokości kursów walutowych, w efekcie czego konsumenci mogli płacić zawyżone raty kredytów. Jest to sytuacja niedopuszczalna. Zasady ustalania zobowiązań finansowych muszą być uczciwe, przejrzyste i weryfikowalne przez konsumentów –stwierdza Tomasz Chróstny

Jak banki ustalały kursy walutowe?

Podstawą do obliczenia kursu walutowego w Santander Bank Polska oraz BNP Paribas jest tzw. średni kurs walutowy określany na rynku bankowym. Nie ma o nim wzmianki w żadnych przepisach, a same banki odsyłają klientów do zewnętrznego serwisu, w którym takie informacje nie widnieją. Bank wyjaśniają, że witryna określana przez nich jako Reuters jest płatna i dostępna jedynie dla instytucji finansowych. Zwykły konsument nie ma do nich dostępu i nie może sprawdzić aktualnych stawek kursów.

Inna metoda opiera się o średnie rynkowe kursy walut i dotyczy tylko jednego z trzech ukaranych banków - BNP Paribas. W wyliczeniach bierze się także pod uwagę dwa dodatkowe czynniki, tj. WKK oraz WKS, czyli Współczynniki Korygujący Kupna i Sprzedaży. Bank podaje czynniki, od których zależą przedstawione wcześniej współczynniki. Robi to jednak wg UOKIK w sposób niejednoznaczny, podając, że ich wartość uzależniona jest m.in. od płynności walut i ich konkurencyjności.

Wątpliwości budzi również wskazanie możliwości zastąpienia danych średniego kursu z serwisu Reuters, w przypadku gdy dane nie będą dla nich dostępne. Nie wskazuje jednak źródła zastępczego.

Różnice w kursie bazowym

To jednak nie wszystkie zarzuty, które kierowane są przez prezesa UOKIK, Tomasza Chróstnego. Banki wskazują, że wartości kursów kupna i sprzedaży walut obcych, dostępnych dla konsumentów, mogą odbiegać od wartości kursu bazowego. W przypadku Banku Milennium ma to być aż 10%, Santander Polska wskazuje wartość mniejszą - 1% różnicy między tym co widnieje w Reuters. Wysokość spreadu walutowego według danych z BNP Paribas nie może być większa niż 10% średniego ustalonego na rynku kursu waluty. Wszystkie zasady są niejednoznaczne, nie ma podanych zasad, od których zależą podane przez nich odchylenia. Takie działania sprawiają, że nie ma pewności, co do rzetelności ustalania kursu, a banki mogą wpływać na kształtowanie rat płaconych przez dłużników na własną korzyść.
Więcej informacji znajdziesz - TUTAJ - 

Źródło: UOKiK
 

(J.J)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

TojaToja

12 1

Komu zapłacą państwu, czy poszkodowanym,ja płacę większe raty a Mateusz Well dl nos bieże kare. 08:45, 24.09.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Nie rozumiem Nie rozumiem

6 1

Malinowska miala kredyt ma 150 tysiecy o co tu chodzi z Tym, dobijane sa banki za to ze ta sypie jako swiadek koronny??? 03:56, 03.10.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


0%