Ujawniła kulisy rozmów z dyrektorem. Zostaliśmy wprowadzeni w błąd, uważa...

Po wczorajszym artykule, dotyczącym remontu fortepianu w gostyńskim liceum, głos w sprawie zabrała Marta Kulak-Stawińska, radna gminy Gostyń, która przedstawiła nieco inny punkt widzenia na ten temat -  Cieszę się, że koniec końców dzięki naszym staraniom ktoś sobie o tym wspaniałych instrumencie i jego historii przypomniał. Że ewoluował on z "grata” do roli "sreber rodowych” i zostanie ocalony od zniszczenia i zapomnienia - powiedziała w rozmowie z Gostyn24.

W rozmowie z nami przekonywała, że sprawa renowacji fortepianu zaczęła się od spotkania z dyrektorem ZSO, Mikołajem Kulczakiem, w związku z obchodami 100-lecia szkoły. Jak podkreśla, gmina nie była wówczas uwzględniona w organizacji uroczystości, a jej rola miała sprowadzać się wyłącznie do wsparcia finansowego. Radni oraz burmistrz mieli nie zgodzić się na taki model współpracy.

W międzyczasie na stronach gostyńskiego liceum pojawiały się informacje o wyprzedaży starych instrumentów przez szkołę, a na planowanym balu absolwentów, który się nie odbył miała zostać zorganizowana zbiórka na renowację fortepianu znajdującego się w auli. Wtedy właśnie miał pojawić się pomysł prezentu w formie remontu fortepianu.

- Podczas spotkania powiedzieliśmy, że jesteśmy gotowi ten remont sfinansować w ramach prezentu i upewniliśmy się, co do kwoty - 15 tys. potwierdził dyrektor Kulczak. Na 100-lecie burmistrz zdecydował się pójść osobiście i wręczyć symbolicznie miniaturkę fortepianu. Niestety nie mógł tego zrobić oficjalnie, zabrać głosu, złożyć życzeń…, ponieważ program tego nie przewidywał. Wręczył zatem figurkę panu dyrektorowi po uroczystości w towarzystwie obecnych na sali radnych, a potem ja napisałam o tym obszerny post na moim profilu - mówi Marta Kulak-Stawińska, radna gminy Gostyń.

Wtedy jeden z radnych powiatowych - Dominik Jankowiak poinformował w mediach społecznościowych, że podczas komisji, która odbywała się w liceum - jeszcze przed imprezą jubileuszową - padła kwota 50 tys. zł. To bardzo zaskoczyło przedstawicieli gostyńskiej gminy, a po jakimś czasie o spotkanie poprosił sam szef gostyńskiego liceum.

- Na tym spotkaniu powiedzieliśmy, że skoro zostaliśmy wprowadzeni w błąd - planowaliśmy wydać 15 tys. zł, to uczciwie będzie złożyć się po połowie z organem prowadzącym szkołę - po 25 tys. zł. To i tak prawie dwa razy tyle ile planowaliśmy wydać. Pan dyrektor miał się dowiedzieć jakie jest stanowisko organu prowadzącego i oddzwonić. Zamiast tego skierował pismo z informacją (22 stycznia 2025 roku), że gmina ma się zdeklarować, czy remontuje fortepian czy nie, bo jest inny podmiot, który jest gotowy w całości to sfinansować - mówi Marta Kulak-Stawińska, radna gminy Gostyń.

- W tym momencie uznaliśmy, że nie potrzeba naszej pomocy. Niemniej jednak podtrzymaliśmy propozycję finansowania po połowie. Zaproponowaliśmy również, że gdyby organ prowadzący lub ten nowy sponsor nie chciał jednak finansować renowacji, to jesteśmy gotowi fortepian od szkoły przejąć i go odnowić w całości z własnych środków, ale stanie się on tym samym mieniem gminy - dodała.

Radna podkreśla, że fortepian ma wyjątkową wartość historyczną. Pochodzi z pałacu w Pępowie i znajduje się w szkole od początku jej istnienia. Instrument służył kolejnym pokoleniom chórzystów, z których szkoła była niegdyś znana. Na koniec dodała.

– Cieszę się, że dzięki naszym staraniom ktoś przypomniał sobie o wartości tego instrumentu. Ewoluował on z "grata" do rangi "sreber rodowych" i zostanie ocalony od zapomnienia – podsumowuje Marta Kulak-Stawińska, wyrażając nadzieję, że jeszcze usłyszy dźwięki odrestaurowanego fortepianu w murach szkoły.

Jakie będą losy dalsze losy fortepianu? O tym będziemy jeszcze informować.

[ZT]77253[/ZT]

[ZT]77120[/ZT]

[ZT]77115[/ZT]

[ALERT]1741169598734[/ALERT]