Przed jego domem ustawiają się kolejki. To prawdziwy hit. Do tego z amerykańskim polotem

Przed jego domem w Gostyniu ustawiają się kolejki osób, które chcą obejrzeć halloweenową instalację. Jest wyjątkowa, zrobiona z iście z amerykańskim rozmachem. Upiorne postacie nie tylko świecą w nocy, ale również poruszają i wydają odgłosy. Zbigniew Kaczmarek z Gostynia, osobiście zadbał o każdy szczegół i zapewnia, że jego celem było rozbawienie mieszkańców naszego miasta. Pewnie się nie spodziewał, że to co zrobił okaże się prawdziwym hitem.

Halloween to święto, które już w latach 90-tych przybyło do nas ze Stanów Zjednoczonych. Nie wszyscy je obchodzą, a wielu, głównie katolików wręcz ma do niego negatywne nastawienie. Halloween najbardziej jednak cieszy dzieci, które lubią się przebierać i chodząc od domu, do domu z hasłem "cukierek albo psikus" mają z tego niezły ubaw. I taki cel zabawy.  Coraz chętniej też mieszkańcy przystrajają "mrocznie" swoje domy. Taką wyjątkową instalację stworzył pan Zbigniew Kaczmarek z Gostynia.

Pod jego domem niemal codziennie pojawia się wiele osób, które przychodzą a nawet specjalnie przyjeżdżają z daleka, by obejrzeć kilkuminutowe pokazy, które odbywają się w godz. od 17:00 do 21:40.  Wczoraj na Facebooku Gostyn24 opublikowaliśmy krótkie nagranie z wizyty u pana Zbigniewa, które do dziś zebrało ponad 21 tys.  reakcji i liczba ta cały czas rośnie. Do tego setki, głównie pozytywnych komentarzy.

Do stworzenia wyjątkowej wystawy zainspirowała pana Zbigniewa, jego córka, mieszkająca w Stanach Zjednoczonych.

- Co roku przesyła mi filmiki, tam każdy ma przystrojony dom. Stwierdziłem więc, że zrobię coś takiego w Gostyniu. Już w ubiegłym roku pojawiły się dekoracje, ale na znacznie mniejszą skalę – wyjaśnił Zbigniew Kaczmarek.

Udekorowanie domu i podwórka nie było łatwym zadaniem. Mrożące krew w żyłach postacie nie tylko  świecą wieczorem, ale też się poruszają. Co 15 minut odbywają się halloweenowe pokazy. Oprócz dekoracji w postaci pająków, czy kościotrupów słychać też niezwykłe efekty dźwiękowe, a z projektowa emitowane są "upiorne animacje". Największą uwagę odwiedzających przykuwa jednak zjeżdżająca z balkonu czarownica. Całość wymagała od pana Zbigniewa sporo pracy, ale i sprytu.

[FOTORELACJA]10622[/FOTORELACJA]

- Czarownicę wymyśliłem już w zeszłym roku i cały rok zastanawiałem się nad tym projektem. Resztę dekoracji wymyślałem na bieżąco i po prostu robiłem. Zajęło mi to około miesiąca. Mechanizmy poruszających się ozdób oparte są tak naprawdę na silniczkach od wycieraczek samochodowych. Wykorzystałem też silniczek napędu talerza z mikrofalówki. Później musiałem wymyślić, jak ma to działać, żeby postaci ruszały się ręce, obracała głowa, żeby szczęka się opuszczała. Wykorzystałem też przedmioty, które po prostu były w domu. Wnuczka miała rowerek, więc pomyślałem, dlaczego nie miałby na nim jechać kościotrup? - mówił autor halloweenowej instalacji.

Zbigniew Kaczmarek zapewnia, że jego celem było rozbawienie sąsiadów i odwiedzających jego podwórko osób. No i się udało.

- Nie jestem żadnym zwolennikiem czarnej magii, ani podobnych temu rzeczy, Halloween to nie jest moje święto. Chciałem po prostu zrobić coś fajnego. Chodzi mi o dobrą zabawę, żeby widzący to ludzie się trochę pośmiali – przekazał Z. Kaczmarek.

Wystawę pana Zbigniewa odwiedza wiele ludzi, choć autor podejrzewa, że kulminacja widzów nastąpi dziś.

- W ubiegłym roku, kiedy tych ozdób było znacznie mniej i w innej formie, w samo Halloween, przyszło je zobaczyć około 40 dzieci. Spodziewam się więc, że w tym roku zainteresowanie będzie znacznie większe. Pokazałem efekty swojej pracy córce, która stwierdziła, że podziwia, iż chciało mi się tyle zrobić – podsumował autor wystawy.

W imieniu pana Zbigniewa zapraszamy wieczorem na halloweenowe pokazy w godz. od 17:00 do 21:40 przy ul. Kochanowskiego 29 w Gostyniu.

- Jest świetna. Wszystko się fajnie porusza i świeci - komentowały osoby, które w poniedziałkowy wieczór przyglądały się tej wyjątkowej instalacji. 

[ALERT]1698741935816[/ALERT]