Właśnie wystartował aktywny sezon na połów szczupaka. To doskonała okazja, aby złowić prawdziwe okazy, którymi można się pochwalić! To także czas, w którym możemy wypróbować świetne przynęty od Corona Fishing, które tworzone są z pasji do spinningu. Poznaj doskonałe produkty i ich niesamowitą historię!
Złowienie szczupaka, jednego z najbardziej pożądanych drapieżników wodnych, jest nie lada wyzwaniem dla początkujących wędkarzy. Kluczem do sukcesu są umiejętne ruchy wędki spinningowej, zaopatrzonej w przynętę, imitujące płynięcie chorej, osłabionej ryby. Wówczas drapieżne gatunki podpływają bliżej, aż w końcu dają się na ową przynętę złowić.
Sezon na szczupaka zaczyna się tak naprawdę wiosną, bowiem szczupaki w tym czasie opuszczają głębsze wody i przypływają bliżej brzegu, aby złożyć tarło. Po tym dość krótkim okresie potrzebują czasu na aktywne żerowanie, aby odzyskać siły. Wiosna to więc idealny czas na szczupaka – doświadczeni wędkarze mają swoje ulubione miejsca, w których liczebność tego gatunku jest wysoka. Wyzwaniem są jednak wody, w których częstotliwość połowu szczupaka nie jest tak wysoka.
Przynęty na szczupaka produkowane w Polsce cieszą się ogromnym uznaniem wędkarzy na całym świecie. Nasi rodzimi rzemieślnicy, którzy od wielu lat starają się stworzyć przynętę doskonałą, zyskują popularność z roku na rok. Bez wątpienia polski wobler czy wahadłówka to najlepsze, najbardziej skuteczne przynęty. Ich główną przewagą nad innymi wabikami jest fakt, że powstały po to, aby łowić określone gatunki ryb, w konkretnych warunkach.
Świetnym przykładem jest skuteczność jerków na szwedzkie połowy szczupaka. To właśnie one są jednymi z najlepiej ocenianych przynęt na ten gatunek ryb. Doświadczenie własne oraz wielu wędkarzy, hobbystów i profesjonalistów, pozwoliło firmie Corona Fishing stworzyć przynęty dedykowane konkretnym gatunkom ryb – w tym przypadku szczupakom. Pierwsze wyprawy do Skandynawii i nieudane połowy pokazały, że mimo ogromnego zapasu różnorodnych przynęt, brak przynęt zadaniowych prowadził do fiaska. Należało więc stworzyć takie produkty, które sprawdzą się w konkretnych warunkach.
Po kilku wyprawach, okazało się bowiem, że najbardziej sprawdza się koncepcja, iż duży szczupak najczęściej daje się złapać na spore, ospałe i leniwe przynęty. Dlatego właśnie wiele czołowych przynęt powstało w nurcie „ciężko, grubo i leniwie”. Tak właśnie powstały pierwsze ciężkie jerki zadaniowe, które dzięki swoim właściwościom, zaczęły się doskonale sprawdzać w szwedzkich jeziorach i szkierach. Oczywiście szturmem podbiły polski rynek spinningowy, co sprawiło, że marka Corona Fishing nabrała jeszcze większego rozpędu. Zaczęła więc tworzyć nowe modele przynęt. Powstała m.in. Turpa – bardzo ospała, niechętnie pracująca imitacja lina lub wzdręgi. Dedykowana na niezbyt głęboką wodę, gdzie dominują podwodne rośliny. Stała się przynętą pierwszego wyboru, jeśli chodzi o płytkie zatoki jezior, porośnięte łąkami grążeli. Zaraz potem powstały Rutta i Havok, a niemal za chwilę pojawiły się Hokka i Mutra. Marka sprawdziła je podczas własnych połowów – okazały się doskonałym produktem, idealnym do spinningu.
Z biegiem czasu, przy jednoczesnym sukcesie stworzonych przez markę jerków na szczupaki, doświadczenie skandynawskich wędkarzy pozwoliło odświeżyć powstałe produkty. Jak się później okazało, była to znakomita decyzja, która zmieniła dotychczasową koncepcję marki. Otóż okazało się, że dla miłośników dużych szczupaków, małe jerki nie wystarczyły. Dlatego Firma Corona Fishing powiększyła znacznie produkowane dotychczas jerki, a seria otrzymała nowy przydomek „Big”. Od tej pory wszystkie modele jerków zostały nazwane właśnie z tym przydomkiem. Oznacza on produkt na naprawdę duże okazy.
Oprócz tego powstał także model jerki Koro – otrzymał nazwę od jednego ze szwedzkich miast na znak, że to właśnie wędkarstwo skandynawskie było główną inspiracją na przynęty szczupaka. Koro powstał nad szwedzkim jeziorem po to, aby łowić -jedno, czasem dwumetrowe okazy. Ten model przynęty sprawdza się świetnie w trudnych warunkach, prowadzony między grążelami. Jest łowny nawet wtedy, gdy zostanie rzucony w gąszcz trzcin – nie zahacza się, a mocno podszarpywany, daje się bez problemu wyprowadzić. Koro to produkt, do którego marka podchodzi z dużym sentymentem, a cała seria jerków na szczupaka cieszy się ogromną popularnością nie tylko w Polsce.
Materiał partnera
Mimo wakacji, miejsca pracy przybywa. Niektórzy...
a ta nowa strefa gospodarcza w gostyniu już powstaje czy to ciągle tylko plany?😡
nowa firma
22:55, 2025-07-15
Nie założysz? Nie pojedziesz! To będzie rewolucja...
Co mnie obchodzi co sobie zrobić chce kaskader na hulajnodze. Czy on będzie miał Kask czy go nie będzie miał nie zmieni obrażeń u dziecka na które on wjedzie z ogromną prędkością po chodniku. Niektóre z tych Hulajnóg osiągają 70 km na godzinę!!!! ostatnio próbowalam zrównać się autem z kimś kto taką prędkością jechał bo ja autem 50 km/h a on wyraźnie mnie wyprzedził i to po chodniku. Bezmózgom Kask nie pomoże. Ich ofiarom na pewno nie. ZAKAZ UŻYWANIA ELEKTRYCZNYCH HULAJNÓG NA CHODNIKACH !!!! Na skwerach małe dzieci się bawią, a między nimi starsze w grupie kilku kilkunastu urządzają sobie wyścigi. Jak nie groźne Psy bez kagańców i często bez smyczy to Hulajnogi. Gdzie się maja małe dzieci podziać? Zwrócenie uwagi kończy się wysłuchaniem wiązanki łaciny. Gostyń to upadek kultury.
Smutna
22:17, 2025-07-15
Po misji na orbicie "przyleci" również do... Gostynia?
Mąż posłanki KO poleciał za ok. 0,5 mld zł. Nie każdy może!
gtr
21:58, 2025-07-15
Zaginął mieszkaniec Gostynia. 33-latek zniknął bez ślad
R.I.P. Pawle...
Ksawery
19:18, 2025-07-15
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz