Dwa, a nawet trzy miliony złotych może wynosić wartość drewna, które miało zostać nielegalnie wycięte, a następnie sprzedane lub przywłaszczone w leśnictwie Kosowo. O aferze z drewnem pisaliśmy wczoraj w Gostyn24 - dziś ustaliliśmy, w jakim kierunku prowadzone jest śledztwo. Jak się okazuje, sprawa jest bardzo poważna, a sam proceder mógł trwać od dłuższego czasu. Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do Prokuratury Rejonowej w Gostyniu.
Jak już informowaliśmy, nieprawidłowości ujawniono na przełomie marca i kwietnia. Jak informuje Tomasz Maćkowiak z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu, po zgłoszeniu nadleśniczego z Piasków, na miejsce skierowano Zespół Interwencyjny Straży Leśnej. Kontrola potwierdziła, że niektóre drzewa zostały wycięte bez odpowiednich zezwoleń i nie rejestrowano ich w systemie sprzedaży Lasów Państwowych.
Na miejscu znaleziono około 150 pni po wyciętych drzewach, których pochodzenie nie zostało nigdzie zgłoszone. W innym kompleksie leśnym zabezpieczono 26 kłód dębowych, gotowych do wywiezienia.
– Prace prowadzone w tych kompleksach leśnych nie były ujęte w planie cięć na 2025 rok, ani nie zgłoszono ich jako cięcia sanitarne. Drewno nie trafiło też do oficjalnego systemu sprzedaży – wyjaśnia Tomasz Maćkowiak, naczelnik Wydziału Promocji i Mediów RDLP w Poznaniu.
W związku ze sprawą dyscyplinarnie zwolniono jednego z pracowników, który może być bezpośrednio związany z tymi działaniami. Mężczyzna najprawdopodobniej będzie musiał również opuścić leśniczówkę, którą zajmował wraz z rodziną.
Teraz sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Gostyniu. Jak informuje prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, zawiadomienie wpłynęło w poniedziałek. W sprawie pojawiły się też pierwsze szacunkowe straty. Według zgłaszających mogą one sięgać nawet 2–3 milionów złotych.
– Ta sprawa została zarejestrowana jako postępowanie sprawdzające. Dotyczy kradzieży drewna, przy czym mowa jest o potencjalnych stratach rzędu 2–3 milionów złotych. Zawiadomienie złożył zespół interwencyjny – mówi prok. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Z prokuratorskich ustaleń wynika, że w grę mogą wchodzić dwa przestępstwa – klasyczna kradzież już wyciętego i zrabowanego drewna, oraz przestępstwo polegające na wyrębie drzewa w celu przywłaszczenia, które regulowane jest art. 290 Kodeksu karnego.
– Najpierw musimy ustalić, czy drewno, o którym mowa, rzeczywiście zostało zrabowane, a jeśli tak – kto za to odpowiada. Postępowanie sprawdzające to dopiero początek. Prokurator ma 30 dni na decyzję, może też zlecić policji przesłuchanie zawiadamiającego i zebrać dodatkowe materiały dowodowe – dodaje rzecznik.
Na razie nikt nie usłyszał zarzutów, natomiast leśnicy zapowiadają kontrole także w innych kompleksach, aby upewnić się, że proceder nie miał szerszego zasięgu.
[ZT]78461[/ZT]
[ZT]78468[/ZT]
[ZT]78428[/ZT]
[ALERT]1744793942022[/ALERT]
biol14:38, 16.04.2025
Nikt nie usłyszał zarzutów ale leśniczego zwolniono dyscyplinarnie...hahaha
Paweł14:55, 16.04.2025
I niby leśniczy jest temu wszystkiemu winny? Przecież to jest jakaś gruba sprawa. Co z Nadleśniczym albo Dyrekcją? Ktoś wyżej powinien beknąć za to, kompletna kompromitacja...
Mały rolnik 16:00, 16.04.2025
A w piaskach to co lepiej drewna nie idzie kupiç a w lesie ciągle te same osoby robią panowie k.....i
Xy16:33, 16.04.2025
Czy to leśniczy z Kosowa?
Jestem 18:49, 16.04.2025
Jeszcze wszyscy przeprosicie...
Duży rolnik22:01, 16.04.2025
Widzisz mały rolniku każdy leśniczy to taki miejscowy psycholog i zna się na ludziach i potrzebuje takie miejscowe mrówki co posprzątają mu las zapłacą parę złoty za drewno i nadleśnictwo zaoszczędzi na rębaku , przy okazji nadmiar pewnie sprzeda takim małym rolnikom ,a tobie pewnie nie ufa bo gdyby cie puścił z piłą do lasu to pewnie nie jedno drewno byś mu zajumał ot cała filozofia i dlatego zawsze bedziesz małym zakompleksionym rolnikiem
Czytelnik17:51, 17.04.2025
No i bardzo dobrze! Doigrał się gościu, cwaniak jakich mało!
Boli23:16, 17.04.2025
A niech tylko zajrzą na Dobrą Pomoc jak Darek był to ludzie przyczepę drzewa kupili a 2 wywieźli.Byle wódeczka się lała dla leśniczego i wszystko szło załatwić
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 0
a co utonkałeś łapy