Krążył po zamarzniętym stawie i wyglądało, że miał spore problemy z opuszczeniem zbiornika. Na pomoc ruszyli strażacy, którzy zwodowali specjalistyczną łódź i wypłynęli za przestraszonym ptakiem. Ostatecznie łabędź o własnych siłach zdołał wydostać się z wody. Złapany w specjalną klatkę trafił w bezpieczne miejsce.
W Nowy Rok po godz. 16. strażacy JRG Gostyń i OSP Pogorzela ruszyli na pomoc łabędziowi uwięzionemu na stawie w Pogorzeli. Ptak miał krążyć od jakiegoś czasu po wodzie. Wiele wskazywało, że może być ranny. - Strażacy zwodowali łódź i krusząc lód próbowali dostać się do łabędzia. Ten co chwilę przemieszczał się w stronę brzegu, na który ostatecznie wydostał się o własnych siłach - mówi asp. Bartłomiej Gościniak, dyżurny operacyjny KP PSP Gostyń.
Strażacy odcięli mu jednak drogę ucieczki i schwytali w specjalny kosz. Ptaka, który mógł mieć uszkodzone skrzydło został przetransportowany przez gminnych pracowników w bezpieczne miejsce. Akcja zakończyła się po bisko dwóch godzinach.
[ALERT]1609578603311[/ALERT]
Futro 15:31, 02.01.2021
Tyle roboty o jakiegoś łabędzia. Natura sama sobie radzi. Jedne zamarzną drugie zeżre lis. Inne przeżyją i tak to jest. A ile razy ktoś ruszył z pomocą a łabędź albo kaczka cyk i spier.....
rys16:56, 02.01.2021
ty jak bys plywal po co ce ratowac niebawem ktos sie urodzi natura sie obroni
7 2
Mam nadzieję, że z Tobą natura też sobie poradzi😡