Całkowitym brakiem odpowiedzialności wykazała się osoba, która jak wszystko wskazuje wypalała nieużytki na polach pomiędzy Szurkowem a Sarbinowem. Ogień wymknął się jednak spod kontroli, a przejeżdżający w pobliżu kierowcy widząc zadymienie wezwali straż pożarną.
Proceder wypalania nieużytków nie tylko niszczy przyrodę, ale jest również bardzo niebezpieczny. Brak kontroli może spowodować błyskawiczne rozprzestrzenienie się ognia. Wczoraj na polach pomiędzy Szurkowem a Sarbinowem przejeżdżający w pobliżu kierowcy w porę dostrzegli zagrożenie. Wszystko wskazuje na to, że ktoś próbował wypalać nieużytki. - Paliły się krzaki, które znajdowały się między dwoma polami. Ktoś prawdopodobnie wypalał miedzę na rowie i zajęły się również krzaki - mówi sekc. Rafał Łodyga, dyżurny operacyjny KP PSP Gostyń. - Ogniem objęty był obszar - dwa razy po 20 metrów kwadratowych - dodaje. Na miejscu działał zastęp JRG Gostyń oraz strażacy OSP Poniec. Pojawił się również patrol policji.
[ALERT]1589872570507[/ALERT]
ja11:37, 19.05.2020
Rozrywka borynow w czasie pandemi 11:37, 19.05.2020
Bzyk11:53, 19.05.2020
I oczywiście nikt nie wie czyje to pola 11:53, 19.05.2020
Baba Jaga18:07, 19.05.2020
Raczej celowe wypalanie krzewów. Jak nie pryskane to wypalane... 18:07, 19.05.2020
Jan23:23, 19.05.2020
No pewnie wypalanie jest tańsze od oprysków. Głupota ludzka nie zna granic. Jak to nie wiadomo czyje to pola - w gminie mają wykaz. Właściciela ukarać dla przykładu to skończą się "przypadkowe wypalania". 23:23, 19.05.2020
11111106:05, 20.05.2020
oj tam oj tam 06:05, 20.05.2020
Fendt13:47, 19.05.2020
4 0
Cwaniaczki pewnie chcieli spalic jakies smieci 13:47, 19.05.2020