Kontrola drogowa, burmistrz wysiadający z samochodu straży miejskiej i odprowadzone na...stadion. Tak wyglądał początek wielkiej niespodzianki jaką przygotowali mieszkańcy, znajomi i przyjaciele, wracającemu z igrzysk olimpijskich w Tokio Adamowi Nowickiemu. - Coś niebywałego. Coś co zapisze się w mojej pamięci na bardzo długo - mówił zaskoczony takim powitaniem w rodzinnym mieście nasz olimpijczyk
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz