Oby się nie przeliczyli... Niektórzy mocno odczują to w swoich portfelach

Jak informuje Polska Agencja Prasowa, podczas czwartkowego posiedzenia, sejm przyjął ustawę, przewidującą podwyżkę akcyzy na alkohol i wyroby tytoniowe od nowego roku. Szykuje się więc podwyżka, którą wielu z nas mocno odczuje w swoich portfelach. Rząd liczy, że dzięki temu zyska prawie 2 miliardy zł, lecz specjaliści alarmują. Wzrost cen to także groźba wzmocnienia szarej strefy.

Od stycznia 2020 roku zapłacimy więcej za alkohol i papierosy. Ma to związek z planowanym przez rząd podniesieniem akcyzy o 10 procent. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, do budżetu państwa, uwzględniając również podatek VAT ma wpłynąć z tego tytułu dodatkowe 1,7 miliarda złotych rocznie. Rząd potrzebuje pieniędzy do spełnienia wyborczych obietnic, ale jak ostrzegają eksperci, tak duża podwyżka może się skończyć niespodziewanym "kacem". Wzrost cen alkoholu i papierosów to także groźba wzmocnienia się szarej strefy, która już dziś jest znacząca. 

Zdaniem ekspertów, po po podwyżce, pół litra wódki zdrożeje o 1,40 zł, a piwo w półlitrowej puszcze o zawartości 12 stopni Plato - o ok. 6 groszy z VAT-em. Butelka wina ma być droższa o 15 groszy, a paczka papierosów (20 szt.) o ponad 1 zł. Przy dzisiejszych cenach zwłaszcza papierosów, niektórzy mocno odczują to w swoich portfelach.