Na drodze z Kunowa do Gostynia, ok. godziny 20:00 w niedzielę znalazłam leżącego przy drodze psa. Razem z chłopakiem zatrzymaliśmy się i chcieliśmy sprawdzić, czy pies jeszcze żyje. Na szczęście okazało się, że tak!
Niestety pies miał wokół szyi zawiązany bardzo ciasno sznurek, który uniemożliwiał mu oddychanie. Od razu sznur przecięliśmy i widać było, że psu ulżyło. Dostał wody i został wzięty przez nas do samochodu i zawieziony do Gostynia.
Po oględzinach stwierdziłam, że jest to młody pies, spokojny i ufny, nawet po tym, co przeszedł. Najprawdopodobniej został wyrzucony z samochodu, ponieważ leżał przy drodze, był cały brudny od trawy i wydaje mi się, że miał trochę krwi na pysku, ale nie wiem skąd. Podczas jazdy samochodem pies nieustannie merdał ogonem.
Zadzwoniliśmy po policję, która zjawiła się z panem prowadzącym schronisko. Panowie wzięli psa i od razu zawieźli do schroniska. Zwracam się z uprzejmą prośbą, aby ktoś przygarnął tego pieska. Ja niestety nie mogę, ponieważ mam już psa i rodzice się nie zgadzają na następnego.
Jest naprawdę bardzo miłym psiakiem. Jest cały biały, z dość długą sierścią. Jest średniej wielkości i na oku ma piękną jasno- brązową łatę. Obecnie piesek przebywa w schronisku. Mam jego parę zdjęć, które udało mi się zrobić w samochodzie, bo akurat miałam przy sobie aparat. Umieszczam też zdjęcie sznurka, który miał na szyi.
Tekst/foto:Martyna Piechocka
Mieli dość, bo przejście przez drogę graniczy tu z ...
Przecież to Szczodrochowo droga redakcjo. Jak juz cos piszecie, to sprawdźcie
Xyz
11:22, 2025-08-18
Mieli dość, bo przejście przez drogę graniczy tu z ...
Co nie jest zakazane, jest dozwolone.
Hgft
11:15, 2025-08-18
Mieli dość, bo przejście przez drogę graniczy tu z ...
to jest szczodrochowo xd
balwan
11:14, 2025-08-18
Porody w Gostyniu tylko do końca wakacji. Szpital...
A szpital to zablokował komentarze i te nieprzychylne szpitalowi i władzy usunął . Śmieszni są !!!!! Bo muszą być tylko pochlebne 🤣🤣🤣
Kama
11:14, 2025-08-18
0 0
brawo Martyna, na tym świecie jednak są dobrzy ludzie
0 0
Bardzo kocham psiaki, niech Tobie Martynko za uratowanie tego pieska szczęści się w życiu i Twojemu
chłopcu też. Napisz jak piesek znajdzie nowego Pana,gdybym nie miała już psa , to zaraz bym go wzięła. Kto nie ma psa niech go weźmie, to obowiązek ale i ogromna przyjemność .
0 0
Martyna po raz drugi ratuje psa :)
0 0
Idiotę który tego pieska pozostawił powinno się znaleźć i dla przykładu surowo ukarać.
A Martynie należą się słowa uznania!
0 0
Martynko , to co zrobiiście zasługuje na wielkie uznanie.Macie OGROMNE SERCA i dzięki Wam za to.
Osobę, która tak potraktowała tego psiaczka chętnie bym potrzymała kilka dni na sznurku z zaciśniętą pętelką na szyi aby mogła poczuś co, to strach i ból...
0 0
Zaopiekowalam sie poprzednim pieskiem, ktorego znalazla Martyna. Bylo to trzy miesiace temu.. Suczka byla bardzo nieufna i strachliwa. Otoczylismy ja opieka i miloscia. Powoli odbudowuje sie w niej wiara w czlowieka.Teraz to wesoly, zabawny i kochany przez wszystkich piesek.
0 0
Tinduś jestem z Ciebie dumna ;)). Trzymam kciuki, aby piesek znalazł nowy dom.
0 0
Nie rozumiem jednego ....dlaczego ludzie decydują sie na posiadanie psa a potem wyrządzają mu straszną krzywde .Temu kto był tak okrutny powinna spotkac kara i to nie ukrywam taka sama a wtedy to niech skomli o pomoc .
A bohaterce duże brawa za ulgę w cierpieniu psiaczkowi bo gdyby nie ona pies zginąłby niestety
0 0
Nie rozumiem jednego ....dlaczego ludzie decydują sie na posiadanie psa a potem wyrządzają mu straszną krzywde .Temu kto był tak okrutny powinna spotkac kara i to nie ukrywam taka sama a wtedy to niech skomli o pomoc .
A bohaterce duże brawa za ulgę w cierpieniu psiaczkowi bo gdyby nie ona pies zginąłby niestety
0 0
Ta dziewczyna ma serce na dłoni,pamiętam akcję z poprzednim pieskiem.Piesek jest w schronisku.Jest radosny,nadal merda ogonkiem.Wierzę ,że znajdzie nowy dom.Pozdrawiam Martynę.
0 0
Jestem wolontariuszem Stowarzyszenia NOE, miałam okazję wyprowadzić tego pieska na spacer. Początkowo bał się, a potem był bardzo radosny. Jest śliczny, może sprawić swoim przyszłym opiekunom dużo radości.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz