Co robić? - zastanawiają się kierowcy, którzy przejeżdżają przez przejazd kolejowy przy ul. Lipowej. Prawdopodobnie doszło tam do awarii sygnalizatorów. Część z kierowców zdezorientowana czeka w kolejce, inni po dłuższym postoju ignorują sygnały ostrzegawcze i... jadą dalej.
Zaledwie tydzień temu kierowcy zgłaszali nam problemy na przejeździe kolejowym w ciągu ul. Leśnej w Gostyniu. Alarmowali, że rogatki nie zamykają się przed przejazdem pociągu. Dziś do awarii doszło na przejeździe kolejowym na ul. Lipowej. Od około godz. 16:00 czerwone pulsujące światło blokuje tam przejazd. Na miejscu nie ma dróżnika ani żadnej innej możliwości zawiadomienia służb kolejowych. Sprawę zgłosiliśmy gostyńskim policjantom. Tymczasem kierowcy zdecydowali się ignorować ostrzeżenie i przejeżdżają mimo włączonych sygnalizatorów.
Z naszych informacji wynika, że około godz. 18:00 awaria została usunięta przez pracownika PKP.
MiS
ksionc18:50, 15.03.2017
Niech od razu naprawią przejazd przez torowisko bo od wojny chyba nic nie robili
modry19:10, 15.03.2017
Raz mowa o przejeżdzie na ul.Leśnej,raz na ul.Lipowej.
modry19:18, 15.03.2017
Na ul.Lipowej w związku z awarią nie potrzeba aby policja zabezpieczała przejazd kolejowy ponieważ od dawna żaden pociąg tam nie jechał.Zresztą można to zobaczyć po rdzy na szynach,
koko21:01, 15.03.2017
Modry ...oni tam pośpiesznym prędkość chcieli mierzyć, hehe
XXXX08:53, 16.03.2017
BURMISTRZU ZAŁATW NAPRAWE TEJ PRZEPRAWY PRZEZ TE TORY
Śmierć matki i dziecka w szpitalu w Lesznie. Prokuratur
Bardzo przykra wiadomość... Oni mają co tam robić tam jest takie obłożenie... Dużo lekarzy ja zawsze czułam się mega zaipiekowana z wyjątkiem paru gł*p**h położnych. Teraz gdy Gostyń zamknięty pracują jeszcze dużo ciężej. No gdzieś te kobiety pojechały. Coś strasznego. Nie wierzę aby jaki kolwiek lekarz zawinił z szpitala. Czułam się mega zaopiekowana. A leżałam wiele razy. przed ciążą,w trakcie ciąży, porody. Zawsze byli dla pacjenta.
W szoku
09:38, 2025-08-08
Nie żyje 36-latek poszkodowany po upadku z dachu!
W treści artykułu napisano, że był pracownikiem zewnętrznej firmy wykonującej pracę na terenie prywatnej posesji. Spadł z wysokości ok. 8 m. Nie ma nic na temat tego czy miał założony sprzęt wymagany przy pracach na wysokości. Przyglądając się pracującym na dachach bardzo rzadko niestety z tych zabezpieczeń korzystają. Niech ta sytuacja będzie poważnym ostrzeżeniem dla pracujących " Batmanów". Wyrazy współczucia dla rodziny.
Ja
08:35, 2025-08-08
Mieszkańcy powiatu gostyńskiego w Warszawie!
Brawo Panie Hubercie, świetna inicjatywa. ( a za "porno radnego" i "donosicieli" proponuję Prokuraturę )
ja
08:25, 2025-08-08
Zabrakło skali! Tak czytelnicy G24 ocenili 10-letnią...
Folksdojcze skończyli odliczanie i zaczęli ponownie odliczać🤣
😂
07:42, 2025-08-08