Zamknij
NEWS

Kto ma rezerwę, ten nie musi bać się jutra. Prosta zasada, ale zawsze działa

Materiał zlecony 09:34, 30.10.2025 Aktualizacja: 09:44, 30.10.2025
Skomentuj Foto: Arch. prywatne Foto: Arch. prywatne

Oszczędzanie zaczyna się w głowie, długo przed tym, zanim nasze pieniądze trafią na konto. W czasach, gdy wszystko wydaje się być na sprzedaż, odkładanie nawet niewielkich kwot wydaje się sposobem  niemal staroświeckim. A jednak to właśnie ci, którzy potrafią planować, gromadzić rezerwy,  zyskują też największy spokój.  W dniu 31 października obchodzimy Światowy Dzień Oszczędzania - dzień, który przypomina, że pieniądze mają wartość nie tylko w chwili ich wydawania, ale przede wszystkim w umiejętności gromadzenia ich na przyszłość.

W Polsce o oszczędzaniu mówi się najczęściej w kontekście wyrzeczeń. Tymczasem coraz częściej chodzi nie o rezygnację, lecz o świadome gospodarowanie tym, co się posiada. Dla wielu ludzi pierwszym krokiem nie jest wcale lokata czy fundusz, ale decyzja, by nie wydawać wszystkiego od razu.

- Oszczędzanie zaczyna się od nawyku, nie od wielkich kwot. Warto odkładać regularnie, nawet jeśli to są niewielkie sumy. Chodzi o dyscyplinę, a nie o wysokość salda - mówi Marek Banaszak, prezes Powiatowego Banku Spółdzielczego w Gostyniu.


Takie podejście ma sens nie tylko ekonomiczny, ale i psychologiczny. W świecie, w którym reklamy wmawiają nam, że szczęście zależy od nowych zakupów, świadome odkładanie  staje się pewną  formą wolności. Bo kto ma rezerwę, ten nie musi bać się jutra.

- Widzimy, że ludzie coraz częściej myślą o bezpieczeństwie finansowym, szczególnie po okresach niepewności gospodarczej. Pieniądze na koncie dają poczucie stabilności, ale też pozwalają podejmować decyzje spokojniej - dodaje prezes Banaszak.

Trudno się z tym nie zgodzić. Oszczędzanie to nie tylko zysk w liczbach, ale przede wszystkim spokój, który trudno przeliczyć na pieniądze. Bo tak naprawdę nie chodzi o bogactwo, lecz o wybór - czy żyć od wypłaty do wypłaty, czy mieć własną przestrzeń bezpieczeństwa.

- Warto pamiętać, że regularne oszczędzanie, nawet niewielkich kwot, uczy odpowiedzialności i pozwala budować rezerwę na nieprzewidziane sytuacje. To prosta zasada, ale zawsze działa - podkreśla Marek Banaszak.

Światowy Dzień Oszczędzania nie jest więc przypomnieniem o pieniądzach, ale o zdrowym rozsądku. Bo w gruncie rzeczy oszczędzanie to nie rezygnacja, tylko decyzja, i mieć wybór  zwłaszcza wtedy, gdy inni już go nie mają.



 

(Materiał zlecony)
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%