Zamknij

To już nie ta sama firma. Obcięli koszty, poprawili finanse, a dostawcy mleka dostali podwyżki

08:13, 31.10.2023 Artykuł sponsorowany Aktualizacja: 14:45, 07.11.2023
Foto: SM Gostyń Foto: SM Gostyń

Poprawa systemu zarządzania, ograniczanie kosztów wewnątrz firmy oraz większy nacisk na sprzedaż produktów rentownych. Spółdzielnia Mleczarska w Gostyniu wykonała w ostatnich miesiącach ogromną pracę. - To nie jest ta sama firma, co 2-3 lata temu - mówi jej prezes Stefan Stachowiak. Dzięki wielomiesięcznym staraniom zakład prosperuje, a dostawcy mleka mogą liczyć na podwyżki.

Czy podjęto radykalne zmiany wewnątrz firmy? Jaka jest stabilność finansowa przedsiębiorstwa? Na jakie korzyści mogą liczyć rolnicy, którzy dostarczają mleko do SM w Gostyniu? Wywiad ze Stefanem Stachowiakiem, prezesem Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu.

G24: Obecny rok nie należy do łatwych dla branży mleczarskiej, o czym przekonała się także Spółdzielnia Mleczarska w Gostyniu. Czy można mówić o globalnym kryzysie, który dotknął zarówno przetwórców, jak i producentów mleka?

Stefan Stachowiak : Tak, sytuacja rynkowa z jaką mierzyliśmy się w tym roku nie była łatwa pod każdym względem. Obecny stan określiłbym bardziej jako dostosowywanie się do nowych realiów rynkowych. Podjęliśmy w ostatnim czasie wiele trudnych decyzji, dzięki którym znacznie poprawiliśmy finanse firmy. Dzięki wykonanej pracy załogi SM Gostyń, poprawie sprzedaży i ograniczeniu kosztów firmy z miesiąca na miesiąc możemy rolnikom więcej płacić za mleko w skupie.

Ale co tak naprawdę się wydarzyło, że nagle 2023 rok przyniósł nieoczekiwany zwrot w tendencjach rynkowych? W 2022 roku mówiło się o historycznych cenach za mleko w skupie. Przetwórcy również nie narzekali na finanse. Przyszedł obecny rok i nastąpił zwrot o 180 stopni...

Rzeczywiście, miniony rok był rewelacyjny z punktu widzenia przetwórców, a przede wszystkim rolników. Większość zysków, jakie wypracowywane były po stronie Spółdzielni trafiały do naszych dostawców w postaci wyższych cen mleka wypłaconych w roku 2022. Systematycznie wzrastały przychody Spółdzielni z tytułu sprzedaży produktów detalicznych, jaki i produktów przemysłowych, czyli mleka w proszku, które stanowiło blisko 60% całkowitego wolumenu produkcyjno-sprzedażowego. Z drugiej strony ponosiliśmy relatywnie niskie koszty zakupowe dla gazu, energii elektrycznej, czy też innych materiałów koniecznych do produkcji. Wszystko to miało swoje odbicie, w niespotykanie dotąd wysokich, cenach skupu mleka oraz bardzo dobrych wynikach finansowych Spółdzielni. Wraz z nadejściem 2023 roku sytuacja diametralnie się odwróciła. Doszło do załamania sprzedaży na rynkach światowych, co wygenerowało znaczny spadek przychodów w szczególności dla wspomnianego wcześniej mleka w proszku. W drugim kwartale tego roku nastąpił również znaczny spadek sprzedaży nabiału na rynku polskim, ze względu na utratę siły nabywczej wielu Polaków. Niestety również po stronie kosztowej nastąpił znaczący wzrost cen energii, gazu oraz materiałów. Wszystkie te czynniki wystąpiły jednocześnie i doprowadziły do znacznego pogorszenia się sytuacji w sektorze mleczarski w roku 2023.

Wiosną ludzie przestali kupować nabiał?

W dużych sieciach spadek sprzedaży wyniósł powyżej 10%. W przypadku dystrybutorów w kanale tradycyjnym obniżka oscylowała nawet do 20%. Skończyły się wakacje kredytowe, siła nabywcza złotówki zaczęła spadać przez wysoką inflacje, krótko mówiąc konsumenci zaczęli liczyć pieniądze i ostrożnie robić zakupy. Jako producent w kwietniu zderzyliśmy się ze wszystkimi negatywnymi czynnikami, które wystąpiły w sektorze mleczarskim.

Jakie zatem podjęliście działania, by przeciwdziałać tym negatywnym skutkom?

Przede wszystkim ograniczyliśmy wszystkie możliwe koszty do minimum. Dostawcy mleka w pierwszej fazie widzieli tylko obniżki cen mleka w skupie, ale tak naprawdę to nie było jedyne działanie z naszej strony. Jako prezes wprowadziłem działania ukierunkowane na maksymalną redukcję kosztów. Zrewidowaliśmy portfel sprzedażowy po kątem produkcji i sprzedaży produktów rentownych. Zakończyliśmy cykl zmian po stronie inwestycji i informatyzacji Spółdzielni, które dziś przynoszą wymierne korzyści finansowe.

Czym tak polityka się objawiała? Wygaszanie produkcji? Zwolnienia?

Nasze działania są całkowicie wyważone. Przede wszystkim zwiększamy efektywność biznesową. Bardzo mocno zinformatyzowaliśmy przedsiębiorstwo, a w chwili obecnej jesteśmy firmą, która jest nowocześnie zarządzana. Używamy narzędzi, dzięki którym możemy podejmować trafne decyzje na podstawie zbieranych i przetwarzanych danych w czasie rzeczywistym. Dzięki zmianom w ostatnim roku uprościliśmy wiele procesów, bądź realizujemy je poprzez nowoczesne narzędzia. Redukcja zatrudnienia, która miała miejsce w latach 2021-23 to efekt tych zmian, przy czym należy zaznaczyć, iż Zarząd SM Gostyń prowadził politykę niezatrudniania nowych osób w przypadku odejść pracowników na zasłużone emerytury.

A co z kosztami? Udało się je zredukować choć w części?

Tam, gdzie faktycznie mogliśmy ograniczyć wydatki, obniżyliśmy je w kwestii zakupu materiałów bezpośrednich. Dodatkowo ograniczyliśmy koszty remontów bez szkody dla zakładu, gdyż w poprzednich latach sprzyjającej koniunktury poczyniliśmy sporo prac i inwestycji. Wyjątkiem były działania związane z projektem dotyczącym dwóch farm fotowoltaicznych. Ze względu na ich zaawansowanie wspólnie z Radą Nadzorczą podjęliśmy decyzję o ich kontynuacji korzystając z częściowego finansowania zewnętrznego. Obecnie jesteśmy na ostatnim etapie realizacji, gdzie w przyszłym roku w pełni będziemy korzystać z profitów wynikających z zakończenia inwestycji.

Jak duże są te farmy?

Każda z nich ma 1 MW. Daje to produkcję energii do wewnętrznego zaspokojenia zakładu na poziomie ok. 15% w skali roku. Trzeba jednak pamiętać, iż największy uzysk energii przypada na okres letni, czyli wtedy, kiedy naturalnie, okresowo spada ilość mleka oraz rośnie zapotrzebowanie na energię elektryczną. W okresie największego zapotrzebowania na energię będzie to blisko ok 30% zużywanej całkowitej energii. Poza tym w roku 2023 uzyskaliśmy wiele tzw. świadectw efektywności energetycznej, czyli faktycznego potwierdzenia ograniczenia energochłonność zakładu. Łączna wartość uzyskanych świadectw w roku 2023 wyniesie ok. 4,2 mln zł i wpływa pozytywnie na poprawę sytuacji Spółdzielni.

Wspomina pan o optymalizowaniu kosztów i poprawie funkcjonowania zakładu, ale czy działacie także po stronie sprzedażowej?

Przez ostatnie miesiące wraz z działem handlu bardzo mocno pracowaliśmy nad sprzedażą produktów o najwyższej rentowności, równolegle ograniczając produkcję i sprzedaż nierentowną. Pomimo spadkom konsumpcji w Polsce i w Europie w tym roku przez ostatnie miesiące systematycznie poprawiamy sprzedaż na najistotniejszych pozycjach osiągając poprawę przychodów firmy.

A w zakresie marketingu?

W maju wprowadziliśmy nowy produkt do sprzedaży – mleko zagęszczone bez laktozy, który na dziś jest bardzo dobrze oceniany przez konsumentów. Promocję tego produktu po wprowadzeniu na rynek wzmocniliśmy emisją reklamy w TV, która rozpoczęła się w miesiącu wrześniu i potrwa do końca listopada.

Po drugie opracowaliśmy i wyprodukowaliśmy nowy produkt: kajmak o smakuorzechowym-czekoladowym, który w najbliższym czasie będzie oferowany w sieci „Dino”. Co ważne, udało nam się poszerzyć asortyment przy relatywnie niskich kosztach wdrożenia. Projekt ten jest dowodem na to, że jeśli się ma dobre zaplecze i chęci, to zawsze można zrobić coś nowego, kreatywnego i niekoniecznie trzeba na to wydawać dużo pieniędzy. Systematyczna praca, a przede wszystkim konsekwencja przynosi i będzie przynosić efekty.

To powinno przekładać się także na ceny skupowanego przez was mleka.

I tak jest. W czerwcu stawki za surowiec podnieśliśmy o 17 groszy za litr, w lipcu o 7 groszy, a we wrześniu o 3 grosze. W październiku kolejna korekta in plus wyniosła 14 groszy. To daje obecnie średnią cenę w wysokości około 1,90 zł/l.

Jest zatem coraz lepiej. A co czeka Spółdzielnię Mleczarską w Gostyniu w najbliższej przyszłości?

Mamy ustabilizowaną firmę, a przede wszystkim firmę dopasowaną do obecnej sytuacji rynkowej. Realizujemy plan zwiększania przychodów firmy po stronie sprzedażowej. Z początkiem przyszłego roku nastąpi spadek niektórych kosztów po stronie energii i gazu, a także materiałów bezpośrednich do produkcji. Wszystko wskazuje na to, że z początkiem roku powinna nastąpić dalsza poprawa sytuacji. Niestety w ostatnim czasie pojawiły się krzywdzące, nienajlepsze, a przede wszystkim nieprawdziwe opinie na temat Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu. Oczywiście odczuliśmy skutki kryzysu w branży, ale z całą pewnością dziś z każdym miesiącem uzyskujemy lepsze wyniki. Perspektywa kolejnego roku w układzie przychody vs. koszty na pewno wygląda lepiej, niż w obecny roku.

Co jeszcze powinno przemawiać do rolników za współpracą właśnie z gostyńską spółdzielnią?

Przede wszystkim terminowość płatności oraz systematyczna poprawa ceny skupowanego mleka. Brak ponoszenia kosztów po stronie transportu, badań jak i oceny surowca. To również dodatkowe wsparcie finansowe służące rozwojowi hodowli i produkcji mleka. To w końcu możliwość wykorzystania urlopu w ośrodku w Ciechocinku. W dłuższej perspektywie to zmieniona firma ukierunkowana na rozwój po stronie sprzedażowej, jaki i skutecznie redukująca koszty.

Z pewnością śledzą państwo prognozy rynku mleka. Jak on będzie się kształtował w ciągu najbliższych miesięcy?

Widzimy minimalne odbicie na giełdach światowych. Wewnętrzna konsumpcja ustabilizowała się w sierpniu i wrześniu. Dość istotnym elementem będzie cena za tzw. jednostkę tłuszczu, która silnie kształtuje uzyskiwane spieniężenie masła. Generalnie większość Spółdzielni stawia sobie za cel osiągnięcie ceny mleka w skupie powyżej 2 zł/l.

Ale z drugiej strony jest jeszcze rentowność produkcji po stronie rolnika. Jeśli gospodarzom nie będzie się opłacać produkować mleka, będą redukować stada krów.

To prawda. Opłacalność produkcji po stronie rolnika jest bardzo różna i wynosi od 1,80 do 2,30 zł/l, w dużej mierze uzależniona od zobowiązań i obciążeń w gospodarstwie. Cena mleka w skupie poniżej 2 zł/l może istotnie generować zmniejszenie produkcji po stronie dostawcy. Dlatego najważniejszym celem Spółdzielni na dziś, jak i całego sektora to uzyskanie ceny powyżej 2 zł/l.

 

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%