Zamknij

Wyższe ceny chryzantem przed 1 listopada. Dlaczego zapłacimy więcej?

13:00, 04.10.2024 Źródło: Radio ZET / Fakt Aktualizacja: 13:11, 04.10.2024
Skomentuj Fot. D.T. / siecportali.pl Fot. D.T. / siecportali.pl

W tym roku ceny chryzantem przed 1 listopada mogą wzrosnąć nawet o 10%. Producenci kwiatów wskazują na wyższe koszty energii oraz pracochłonność uprawy jako główne powody podwyżek.

Jak co roku, Polacy przygotowują się do Uroczystości Wszystkich Świętych, które przypadają 1 listopada. To czas, kiedy odwiedzamy groby bliskich, dekorując je kwiatami i zapalając znicze.

W tym roku jednak trzeba będzie przygotować się na wyższe ceny popularnych chryzantem, które są najczęściej wybieranym kwiatem na ten wyjątkowy dzień.

Podwyżki cen chryzantem - co stoi za wzrostem?

Jak podaje Radio ZET, producenci kwiatów ostrzegają, że w tym roku ceny chryzantem będą wyższe niż w poprzednich latach. Jednym z powodów są rosnące koszty energii elektrycznej, niezbędnej do ogrzewania szklarni, w których hodowane są kwiaty.

Renata i Jacek Skrzydlińscy, hodowcy z wieloletnim doświadczeniem, w rozmowie z "Faktem" wyjaśnili, że chryzantemy wymagają czasochłonnej pracy, której nie można zautomatyzować.

- Uprawa chryzantem wiąże się z dużym nakładem pracy i to ona ma znaczny wpływ na końcową cenę tej rośliny. Na przykład, przy hodowli chryzantemy wielkokwiatowej nasi pracownicy muszą poświęcić kilkanaście minut na każdą roślinę, żeby ją wyczyścić z niepotrzebnych pąków. Tego się nie da zautomatyzować w żaden sposób -  tłumaczą.

Ile zapłacimy za chryzantemy?

W tym roku ceny chryzantem będą się wahać od 15 do 35 zł, w zależności od ich wielkości i rodzaju. To oznacza, że w porównaniu do ubiegłego roku ceny wzrosną o około 10%.

Jak zaznaczają hodowcy, wzrost ten jest spowodowany wyższymi kosztami produkcji, na które wpływ mają m.in. ceny energii.

(Źródło: Radio ZET / Fakt)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%