Zmarł operator żurawia budowlanego. Ciało mężczyzny znajdowało się w kabinie maszyny. Konieczna była interwencja specjalnych służb.
Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek (2 grudnia) w Katowicach.
Tego dnia w godzinach porannych służby otrzymały zgłoszenie o nieprzytomnym pracowniku znajdującym się w kabinie żurawia budowlanego na budowie jednego z osiedli.
- Nieprzytomny mężczyzna znajdował się w kabinie żurawia budowlanego, na wysokości około 36 metrów
- informuje portal strazacki.pl.
Jak dodają strażacy, na miejsce zadysponowano m.in. specjalistyczną grupę ratownictwa wysokościowego z Radzionkowa. Strażacy, którzy dotarli do nieprzytomnego pracownika zajęli się sprowadzaniem operatora żurawia na dół. Na dole stwierdzono jego zgon.
Dokładne okoliczności tragedii wyjaśni teraz policyjne postępowanie prowadzone pod nadzorem prokuratora.
Rzadko kiedy mówi się o tym wprost! Sprawdziliśmy, ile
A czy w Karolewie będę kamery aby samochody były bezpieczne na parkingu, żeby nikt nie ukradł.
Pamietamy
21:46, 2025-12-22
Rzadko kiedy mówi się o tym wprost! Sprawdziliśmy, ile
A śmieci 39 zł z 33 zl
Olo
21:42, 2025-12-22
Rzadko kiedy mówi się o tym wprost! Sprawdziliśmy, ile
Burmistrz podpisał na chorobowym. To jest chory czy zdrowy. Wszystko w tym Borku leży, mądrzy ludzie odeszli, nie ma kto podejmować decyzji i nie ma wizji na przyszłość , jedynie kredyt pogania kredyt, a odsetki i długi spłacą mieszkańcy. Ktoś za to kiedyś odpowie.
Mieszkam tu
21:37, 2025-12-22
Rzadko kiedy mówi się o tym wprost! Sprawdziliśmy, ile
Burmistrz podpisał na chorobowym. To jest chory czy zdrowy. Wszystko w tym Borku leży, marzy ludzie odeszli, nie ma kto podejmować decyzji i nie ma wizji na przyszłość , jedynie kredyt pogania kredyt, a odsetki i długi spłaca mieszkańcy. Ktoś za to kiedyś odpowie.
Mieszkam tutaj
21:34, 2025-12-22
1 0
Szczepcie się