Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznaje, że jest problem z pieniędzmi. W przyszłym roku deficyt Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wynieść 63 mld złotych, a do 2025 roku ma wzrosnąć aż do 72 mld.
Na wysokość deficytu wpływać będą przede wszystkim fundusz emerytalny i fundusz chorobowy. Z czego wynika taki stan rzeczy?
Jak tłumaczy wiceprezes ZUS Paweł Jaroszek przyczyną takiego stanu rzeczy są "ogromne zobowiązania zaciągnięte przez stary system emerytalny, których obecnie osoby pracujące nie są w stanie sfinansować wyłącznie ze składki na ubezpieczenie emerytalne."
- Według naszych prognoz jeszcze przez około 20 lat udział kapitału początkowego w kapitale emerytalnym ogółem obecnych emerytów będzie znaczący - dodaje Paweł Jaroszek.
Deficyt FUS oznacza, że nadal będzie trzeba zasilać go z pozaskładkowych źródeł. Jedną z form może być dotacją z budżetu państwa.
Jak informuje wiceprezes ZUS Paweł Jaroszek, Polska nie stanowi w tym przypadku wyjątku.
- Nie jesteśmy wyjątkiem. Większość krajów Unii Europejskiej mierzy się z deficytami systemów ubezpieczeń społecznych. Wynika to przede wszystkim ze zmian demograficznych - komentuje wiceprezes ZUS Paweł Jaroszek.
ZUS podkreśla, jednak, że fundusze rentowy i wypadkowy będą generować nadwyżki roczne, a to będzie miało bezpośredni wpływ na poprawę sytuacji Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Wpływ na to, jak podkreśla wiceprezes Jaroszek, ma poprawa warunków i bezpieczeństwa pracy, a także ogólnego zdrowia Polaków.
- Odnotowujemy coraz mniej wypadków w pracy. Nasze społeczeństwo ma o wiele większą wiedzę niż poprzednie pokolenia na temat tego, jak dbać o swoje zdrowie. Do tego dochodzi postęp szeroko pojętej medycyny - tłumaczy.
Mieszkaniec10:50, 21.01.2021
Jeszcze większe wypłaty szefostwo zusu niech bierze. Wakacje za nasze pieniądze. I przede wszystkim coraz bardziej luksusowe budynki!!! 10:50, 21.01.2021
Olelele10:58, 21.01.2021
Już nie ukrywa, znaczy się że do tego czasu ściemniał brawo. 10:58, 21.01.2021
OK?15:49, 21.01.2021
Czy wiecie, że za tamtych czasów wiele grup społecznych zarabiało krocie i po latach pracy mieli wysokie emerytury? Nie było by w tym nic dziwnego, ale te grupy nie odprowadzały do ZUS-u żadnych składek. Natomiast po emeryturę, w kolejkę ustawili się w ZUS-ie jako pierwsi. 15:49, 21.01.2021
Janekqw15:57, 21.01.2021
Kuźwa podnosicie non stop składki jako przedsiębiorca przez 10lat wzrosły 100% w 2000r płaciłem ok 690zl teraz 1450 od roku nie działa sluzba zdrowia ile wam kasy zostało z składek zdrowotnych jął każdy leczy się prywatnie. Jakbym mógł nie płaciłbym tym złodzieja ani grosza 15:57, 21.01.2021
Alea16:39, 21.01.2021
Przestańcie kraść, dawać sobie premie, nagrody. ZUS to największy złodziejski zakład. Brać i najlepiej potem rzucić ochłapy z emerytury 16:39, 21.01.2021
Hehe16:41, 21.01.2021
A może tak wiek emerytalny obniżyć......mmmm pomyślmy trochę.....wystarczy do 50 lat kobiety i mężczyźni? Co tam do śmierci mamy pracować? 16:41, 21.01.2021
Mama 16:57, 21.01.2021
Emerytury Mama 4+ wychodzą teraz bokiem. Jak można zafundować emerytury kobietom które nigdzie i nigdy nie pracowały zawodowo? Nie umniejszam pracy przy dzieciach w domu ale np. moja mama miała nas 5 i normalnie pracowała zawodowo. Dziś ma 1200 emeryt. A te matki mają ok. tysiaka. To jest niedorzeczne i głęboko krzywdzące w stosunku do matek pracujących zawodowo i wychowujących dzieci.
16:57, 21.01.2021
pamiętam17:16, 21.01.2021
Ano, gdyby wtedy wprowadzono 500+ i inne dodatki, to na dzień dobry dzieci i rodzina rzeczywiście miałyby co najmniej 2500 zł miesięcznie, ale ówczesna władza nie pomyślała o tym! Wtedy mówiła, że "piniendzy nie ma... i nie będzie". 17:16, 21.01.2021
A18:20, 21.01.2021
Trzeba podnieść wiek emerytalny do 85 lat i po problemie mało to dożyję.. wstyd mi że nasz zlodziejski kraj tylko bierze.. A nie daje .. 18:20, 21.01.2021
Yyyyy23:55, 21.01.2021
1 1
Przez 20 lat bo mamy 2021. Ale to i tak sporo 😪 23:55, 21.01.2021