Wydłużyła się lista zakażonych w Domu Pomocy Społecznej w Zimnowodzie. Według ostatnich danych potwierdzono tam kilkadziesiąt przypadków wśród pensjonariuszy i pracowników. Na Covid-19 zachorował też jeden z wychowawców Domu Dziecka w Bodzewie.
Jeszcze wczoraj Powiatowy Sztab Zarządzania Kryzysowego informował o kilku przypadkach zakażeń koronawirisem w Domu Pomocy Społecznej w Zimnowodzie. Dziś okazuje się, że potwierdzono tam aż 60 przypadków zakażenia wśród pensjonariuszy oraz 13 wśród pracowników. - Obecnie zakażeni pensjonariusze przebywają w placówce i nie wymagają hospitalizacji. Pracownicy z dodatnim wynikiem testu pozostają w izolacji domowej. Wszyscy poddani zostaną ponownym testom na obecności wirusa w czwartek 22 października. - czytamy w przesłanym komunikacie.
Ponadto 20 października Covid - 19 potwierdzono u jednego z wychowawców Domu Dziecka w Bodzewie. Zakażony przebywa w izolacji domowej. Na kwarantannę skierowano jednego pracownika, 13 wychowanków Domu Dziecka nr 1 w Bodzewie oraz 13 podopiecznych Domu Dziecka nr 2.
[ALERT]1603198081516[/ALERT]
Zizi19:25, 20.10.2020
Polecam film na yt: Dr Reiner Fuellmich. Covid-19 to największa zbrodnia przeciw ludzkości po Holokauście. Zapis Zarazy. Jest bardzo szybko kasowany ale prawda juz powoli wychodzi na jaw... 19:25, 20.10.2020
jim19:35, 20.10.2020
Dowód -wirus jest tam gdzie jest test. 19:35, 20.10.2020
Wojtek21:48, 20.10.2020
Po szczepieniach przeciwko grypie wyniki testów wychodzą pozytywne. Pozdrawiam. 21:48, 20.10.2020
Ron09:01, 21.10.2020
Jak to możliwe , że cały personel przed wejściem jest badany i wszyscy są na zero potem po wyjściu taka masa zachorowań . Wniosek błędne testy lub jak wyżej wspomniana informacja o szczepieniach przeciwgrypowych, które zaburzają obraz testów i co za tym idzie wynik testów.
Druga sprawa gdyby w tym miejscu hulał w pełni koronawirus to połowa tych osób wymagała by już hospitalizacji ponieważ są to na ogół ludzie starsi.
I po trzecie .. .żal mi całego personelu , który pewnie pracuje tam licząc, że być może dostaną jakieś podwyżki, a na koniec okaże się , że nie dostaną nic lub jednorazowy dodatek... 09:01, 21.10.2020
Jan 2020 11 2110:15, 21.10.2020
Personel DPS pracuje po 10dni jest zamknięty razem z mieszkańcami ,dodam że za najniższą krajową.Po 10 dniach wychodzą i mają kwarantannę i non stop w zamknięciu ,kto to wytrzyma .Pracują i narażają swoje życie i swoich rodzin za najniższą krajową lekarze i pielęgniarki za 200procent swoich wynagrodzeń do przemyślenia władzom powiatu i Panu Januszowi Sikorze . 10:15, 21.10.2020
kostucha13:35, 23.10.2020
czyli co niedługo ten pałacyk będzie do kupienia? 13:35, 23.10.2020
AV09:47, 22.10.2020
2 1
Pracują tak, bo spełniają wizje. Chyba sami dobrowolnie zgodzili się na taki system. A jeśli pod przymusem, to cóż, są odpowiednie instytucje. Doskonale rozumiem los tych pracowników,a może i dla niektórych dramat - wyjście z domu zostawiając dzieci, bliskich, rodziców- niejednokrotnie schorowanych, potrzebujących wizyt u lekarza, potrzebujących nas na każdy dzień. No ale, nie wszyscy muszą oddawać się bez reszty dla dobra zakładu, idę wykonuję swoją pracę zgodnie ze swoją wiedzą i umiejętnosciami, empatią, ale wracam do domu!!! Przecież nie było i póki co nie ma ogłoszonego stanu wyjątkowego, by wprowadzać takie restrykcje !!! Przykład Słowacja. Chyba pracownicy mogą mieć pretensje sami do siebie. I jeszcze jedno, nie ładnie wypominać 200% ( najpierw trzeba je miec) dla medyków. Trochę jest różnicy ( trochę więcej jak trochę) w specyfice pracy pomiędzy opiekunami a pielęgniarkami i lekarzami . W myśl powiedzenia : nie każdy może być ... . A jeśli chodzi o tzw kwarantanne po opuszczeniu zakładu, nie jest ona obowiazkowa ( ?) , każdy ma prawo do własnego życia , a jesli ktos narzuca sobie sam lub przez rodzinę , to trudno, nie moze tego wypominać. Moze bywanie na imprezach w tym wolnym czasie, jest nietaktem, ale to jest indywidualna sprawa. Najpierw żądajmy od siebie ....Wszystkim życzę zdrowia i wytrwałości. 09:47, 22.10.2020