Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gostyniu po kilkudniowej przerwie zaktualizowała dane o sytuacji epidemiologicznej na terenie powiecie. Nie da się ukryć, że dobrze nie jest. I choć dziś nie odnotowano żadnego nowego przypadku zakażenia, to wydaje się, że wejście do tzw. "czerwona strefa" to tylko kwestia czasu, zwłaszcza, że statystycznie przekroczyliśmy tę granicę.
Po fatalnym tygodniu, który na szczęście mamy za sobą, w dzisiejszym raporcie wojewody wielkopolskiego nie ma żadnego przypadku zakażenia w naszym powiecie. Mimo to, na radość jest jednak zbyt wcześnie. Według zaktualizowanych informacji Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gostyniu, w naszym regionie na kwarantannie przebywa obecnie 217 osób (w tym 136 osób objęte decyzją PPIS, 81 osób - obowiązkowa kwarantanna), a 75 znalazło się w izolacji domowej. Zła wiadomość jest taka, że oprócz tego aż 60 jest hospitalizowanych - to głównie starsi i schorowani mieszkańcy DPS-ów w Rogowie i Chumiętkach.
Jak wynika z statystyk, od początku epidemii w naszym powiecie potwierdzono już 203 przypadki zakażenia koronawirusem, z czego 135 to zachorowania aktywne. I to własnie ich ilość decyduje w jakiej strefie znajduje się dany region. By wejść do czerwonej w naszym przypadku potrzebne było ok. 95 przypadków zakażeń, a więc teoretycznie granica została już przekroczona. Pytanie jak do tego podejdzie minister
- Na chwilę obecną mamy dwa największe ogniska koronawirusa w Domach Pomocy Społecznej, w zakładzie pracy i ogniska poboczne, a w zasadzie sporadyczne przypadki - mówi dyrektor Michał Ostrowski. - Nie my decydujemy o wejściu do danej strefy, a decydujące są rozporządzenia Ministerstwa Zdrowia oparte o analizy statystyk, które nasz Sanepid przekazuje do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej czy wojewody wielkopolskiego, a to dalej trafia do ministerstwa - kontynuuje nasz rozmówca.
- Gdyby przeliczyć ilość przypadków to kwalifikujemy się do "strefy czerwonej" - zgodnie z przelicznikiem 12 zachorowań na 10 tys. mieszkańców. Większość zachorowań u nas to jednak przypadki w DPS-ach, wśród osób, które nie miały raczej kontaktu z osobami z zewnątrz, a odsetek zakażeń wśród pracowników jest raczej nieduży. Nie wiem jednak jak podejdzie do tej sytuacji Ministerstwo Zdrowia. Jak ocenią ryzyko. Trudno też mówić o jakichkolwiek terminach, bo wszystko odbywa się na najwyższym szczeblu - podsumował Michał Ostrowski, dyrektor gostyńskiego Sanepidu.
[ALERT]1600084370876[/ALERT]
OSTATNIE KOMENTARZE
Ten apel biegaczki wywołał burzę w sieci! "Strach ...
Jadąc przez jedną z wiosek to właścicielka psa idzie po chodniku a pies na długiej smyczy. Auta ,rowery motory muszą zwalniać i ominąć psa bo pani nie zabierze pieska na chodnik żeby spacerowl przy nodze.
Obserwator
15:05, 2025-11-19
Ten apel biegaczki wywołał burzę w sieci! "Strach ...
No I...
Holter
14:58, 2025-11-19
Żenujący ślad wstydu! W centrum Gostynia ktoś chyba...
Czy knut został zabezpieczony do analizy DNA?
Szymuś
14:55, 2025-11-19
Ciężarówki coraz śmielej wjeżdżają na rynek...
Niech się policja weźmie za to buskupianskie penerstwo parujące na całej szerokości chodnika
Igutj
14:52, 2025-11-19