Ty masz 2 nogi i też ujadasz jak widać

Zgodnie z doktryną uśmiechniętej polski to jest różnorodność ,jest kolorowo ,gejowo,głośno cieszmy się z tego wszyscy

Taka psia natura..

Jeżeli pies jest szczęśliwy i spokojny, tak samo jak właściciel to nie szczeka. Bo po co. Tylko psy ludzi, którzy są nieszczęśliwi, sfrustrowani i nerwowi szczekają. Psy naśladują swoich właścicieli i ich emocje. Właściciele psów zobaczcie sobie programy Cesar Milan - zaklinacz psów. Dużo się można nauczyć. Ale psy trzeba kochać,a nie tylko mieć. Na Mostowej też psy szczekają dzień i noc. Brak kultury, wychowania i wstydu. Ale teraz podobno to modne. Im gorzej się ktoś zachowuje tym bardziej dumny z siebie. Pozdrawiam.

A ty pewnie ta ujadaczka co od 22.30 do 6 rano kwiczy jak sasiad cie pos uwa

Panią zadającą pytanie. Ale to problem natury ludzkiej. Nie psiej. Bo o byle gówno donosy na sąsiada. bo grill mu cuchnie. I telefon na policję. Noc jest do spania A taki kundel może zburzyć całą wspólnotę i stosunki sasiedzkie. Byc może jeden robi drugiemu na złość. Ale to droga do nikad. Piesek szczęśliwy najedzony wybiegany w dzień w nocy śpi. A tu ktoś ma radoche jak ludzie nie mogą spać w nocy. Czym prędzej znaleźć zatrute ziarno. I wywalić na zbity ryj. Jedno ziarno psuje cały plon.

a TY pewnie z IQ 29.9

A co można powiedzieć jak na górnej gorzej ujadają sąsiedzi razem ze swoimi dzieciakami od rana do późnego wieczora nawet człowiek własnych myśli nie słyszy , i co z tym zrobić ? No ale cóż jak to mówią takie są uroki mieszkania w bloku

Kiedys jeden blokers nazekal ze taka gruba baba pietro wyżej, co rano sr a jak świnia i pie rdzi ze cały pion przy śniadaniu się zachwyca, moze to ta paniusia co jej psy przeszkadzają? Nie żryjta kichy na noc i nie popijaj śledzi mlekiem to może psy nie będą takie najgorsze, *%#)!& babsko grube nazre sie na noc i rano z dopy jak z armaty wali i na psy zgania a to poslady tak warczą, taktyka dobra, na kogoś zwalić ale i tak wszyscy wiedzą ze Bożenka co rano sadzi w sedes atomowego kloca, Bóg jeden wie czym to później przepycha...

ale niefrasobliwość właścicieli mnie powala. W Borku gdzieś na Żeromskiego od 3 rano uruchamia się jakiś fafik, drze paszczę ile wlezie, trzeba zamykać okna bo nie da się spać. Zastanawiam się jak właściciele dają radę i niestety spodziewam się, że ktoś tego psa uciszy.

Uwielbiam psy, ale jak ktoś zauważył,to psa należy wychować. Niestety czasem trzeba dużo cierpliwości,a czasem wiedzy ale ułożony piesek nie ujada godzinami. Dla przykładu,mam 3 psy których nie słychać prawie wcale,a sąsiedzi mają jednego,a chyba cała miejscowość go słyszy bo potrafi ujadać kilka godzin non stop.