Kilka lat temu na jednym z gostyńskich osiedli, wynajęta przez spółdzielnię mieszkaniową firma prowadziła prace dekarskie na dachu jednego z bloków. Doszło wówczas do poważnego wypadku przy pracy - młody mężczyzna spadając z drabiny złamał kręgosłup i miednicę. Chyba do dziś nie wyciągnięto wniosków z tego zdarzenia, bo jak informują nas Czytelnicy tylko czekać, kiedy znów dojdzie do nieszczęścia.
20 1
Po małpce rażniej😮
10 3
No to teraz dowód jest i kary się posypią hehe. I bardzo dobrze bo dla was nie jest ważny człowiek tylko kasa
7 11
Dajcie ludziom pracować. Łatwo mówić jak się nigdy na dachu nie stało. Łatwiej potknać się o line zabezpieczającą niż chodzić bez. Niech to będzie inwidualna każdego sprawa. G 24 czy wy też wykonujecie swoje prace tak z zasadami bezpieczeństwa. ?
3 1
Weź się lecz na coś. Jak się zaplątasz to i tak nie spadniesz? Widziałem to w piątek. Już sam mówiłem, że kiedyś tam ktoś spadł a te *%#)!& nadal tak samo robią dachy. Gdzie jest BHP? Tak trudno dojść kto robi przetarg w spółdzielni? Brak słów.
3 2
Jak bez zabezpieczen?-przeciez jeden z tych palantow trzyma sie komina i patrzy czy inny nie spadnie
2 0
zawsze tak jest, że ktoś pracuje, a ktoś stoi i patrzy... no taki zawód...stacz
5 0
Przetarg robi prezes wszystko siedzący.
2 2
No ludzie, każdy rozumny człowiek używa mózgu. Jak pracownik nie wymaga od pracodawcy jakichkolwiek zabezpieczeń do pracy na wysokości i jak wchodzi na ten dach to jak spadnie i się delikatnie mówiąc „połamie” to może tylko do siebie mieć pretensje i tyle... a ze pracodawca nie wyciągnął wniosków z wcześniejszych wydarzeń....
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz