Trzykrotnie włamywał się do myjni samochodowej w Pępowie, aż w końcu postanowił zajechać do sąsiedniej gminy Pogorzela. Tam już nic nie ukradł, bo załączył się alarm i złodziej wziął nogi za pas...Jednak przed wymiarem sprawiedliwości nie ucieknie.
Śledczy nad sprawą pracowali od grudnia. Wówczas doszło do trzech włamań do jednej z myjni samochodowych w Pępowie. - Łupem włamywacza padły pieniądze i żetony do mycia auta. Straty jakie sprawca spowodował w Pępowie zostały wycenione na kwotę ponad tysiąca złotych - mówi podkom. Sebastian Myszkiewicz, rzecznik KPP Gostyń. Ten sam złodziej usiłował włamać się do myjni w Elżbietkowie, w gminie Pogorzela, jednak spłoszył go alarm i uciekł. - Po miesiącu czasu od pierwszego zdarzenia śledczy wpadli na trop włamywacza, co w konsekwencji doprowadziło do zatrzymania 26-letniego mieszkańca gminy Kobylin. Mężczyzna usłyszał już zarzuty kradzieży z włamaniem oraz usiłowania włamania - mówi podkom. Sebastian Myszkiewicz, rzecznik KPP Gostyń. Przyznał się do większości zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Twierdził, że złamał prawo ponieważ zmusiła go do tego sytuacja życiowa. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.
[ALERT]1579094688214[/ALERT]
Kołchoz18:53, 15.01.2020
12 2
Ale on do tej myjni włamał się już dawno, a po za tym wypowiada się o sytuacji trudnej życiowej, dlaczego mops nie da mu zapomogi i od policji co dzień zwyczajną musztarde i bułki, a w tym więzieniu przez 10 lat będzie konsumował cały mój podatek i będzie robił odpady i zanieczyszał planete ziemia jak każdy żyd wędrowny. 18:53, 15.01.2020