41-letniemu mieszkańcowi Legnicy przedstawiono zarzut kradzieży z włamaniem. Podczas przesłuchania mężczyzna przyznał się do winy

Do tej kradzieży z włamaniem doszło kilka tygodni temu. Złodziej zniknął jednak bez śladu, ale policjanci nie odpuszczali. Po nitce do kłębka dotarli do mężczyzny, którego od początku podejrzewali, że mógł mieć coś wspólnego z tą sprawą.

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu zatrzymali mężczyznę podejrzanego o dokonanie kradzieży z włamaniem do marketu w Pogorzeli. Zdarzenie miało miejsce w nocy 9 września. - Włamywacz do obiektu wszedł rozbijając szybę w oknie, a następnie ukradł papierosy, tytoń i alkohol różnych marek. Powstałe starty zostały wycenione na ponad 6 tys. złotych - mówi asp. sztab. Sebastian Myszkiewicz, rzecznik KPP Gostyń.

Przez kilka tygodni złodziej czuł się bezkarny. Śledczy jednak nie zamierzali sprawy odpuszczać. Po nitce do kłębka dotarli do 41-latka. - Sprawdzali i analizowali każdą informację. Z biegiem czasu grono osób podejrzewanych zawężyło się do dwóch mężczyzn. Jednym z nich był 41-letni mieszkaniec Legnicy, którego kryminalni wytypowali jako potencjalnego włamywacza. Jak się okazało przypuszczenia policjantów były trafne - relacjonuje rzecznik KPP Gostyń.

Mężczyźnie przedstawiono zarzut kradzieży z włamaniem. Podczas przesłuchania przyznał się do winy, nie złożył jednak żadnych wyjaśnień. - Nie był rozmowny. Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień - mówi asp. sztab. Sebastian Myszkiewicz, rzecznik gostyńskiej komendy. Za kradzież z włamaniem grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.