Strażacy podejrzewają, że to właśnie "odwiedzający" obiekt mogli zaprószyć ogień, który wywołał pożar.Do akcji gaszenia skierowano kilka zas

Ruiny pałacu w Kromolicach to bardzo niebezpieczne miejsce - budynek dosłownie się sypie, mimo to nie brakuje osób wchodzących na jego teren. Prawdopodobnie to właśnie nieproszeni goście mogli zaprószyć ogień, który wywołał pożar. Do akcji gaszenia skierowano kilka zastępów strażaków.

Wczoraj około godz. 17. do stanowiska kierowania KP PS w Gostyniu wpłynęła informacja o pożarze ruin pałacu w Kromolicach. Miały palić się belki stropowe, ale po dojeździe na miejsce strażaków okazało się, że ogniem objęte są deski podłogowe. - Pożarem zajęte były belki w podłodze - mówi asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak, dowódca KP PSP Gostyń. - Po przybyciu zastępów z OSP Pogorzela podali oni prąd wody gasząc pożar w pomieszczeniu. Budynek dodatkowo sprawdziliśmy, czy nie ma w nim osób postronnych - kontynuuje dowódca KP PSP Gostyń i dodaje. - Podejrzewamy, że doszło do zaprószenia ognia przez nieznaną osobę bądź osoby - powiedział asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak.

Obecnie budynek pałacu nie jest użytkowany, ale wyraźnie widać, że ktoś go odwiedza. Świadczą o tym miejsca po wygaszonych ogniskach, oraz śmieci. Jego stan zagraża bezpieczeństwu, ale widać niektórym to nie przeszkadza.