Po wyjściu z auta kobieta zataczała się i nie mogła utrzymać równowagi, co nie umknęło uwadze przechodniów. Ktoś powiadomił policję...

Była niedziela wieczór. Na boreckim rynku zaparkował samochód, z którego wysiadła kobieta. Zainteresowali się nią przypadkowi ludzie, gdyż ledwo trzymała się na nogach. Ktoś zadzwonił na numer alarmowy. Istniało podejrzenie, że jest kompletnie pijana...

Pijani mężczyźni za kierownicą to prawdziwa plaga, pijane kobiety zdarzają się ostatnio coraz częściej. Na szczęście rośnie też świadomość społeczna, w której nie ma przyzwolenia na jazdę pod wpływem alkoholu.

Taka sytuacja miała miejsce wczoraj w samym centrum Borku Wlkp. Ok godz. 19.00, na borecki rynek zajechał volkswagen golf, z którego wysiadła kobieta. Zataczała się i nie mogła utrzymać równowagi, co nie umknęło uwadze przechodniów. Widząc w jakim jest stanie, ktoś zadzwonił po policję, odbierając jej kluczyki do auta.

Zanim policja dotarła na miejsce, kobieta oddaliła się w nieznanym kierunku, pozostawiając auto na rynku  - Po ok 10 minutach zjawili się policjanci, którzy zaczęli szukać kobiety. Napotkali ją na ulicy Wąskiej, skąd przewieźli do miejsca zdarzenia. Świadkowie rozpoznali kierującą golfem, a policjanci poddali ją badaniu na obecność alkoholu – mówi Monika Curyk, p.o. rzecznika prasowego KPP w Gostyniu

Wynik okazał się zatrważający. W organizmie kobiety, która wcześniej prowadziła samochód znajdowało ponad 2,36 promila alkoholu. Zabrano jej prawo jazdy. Odpowie też przed sądem za kierowanie w stanie nietrzeźwości, za co grożą jej dwa lata więzienia.

Foto: Fotolia