Mieszkańcy posesji przy ul. Jana Pawła II, w rejonie rzeki Kani postawili na równe nogi straż pożarną i pogotowie gazowe. Przez ponad tydzień jak twierdzą, wyczuwali w powietrzu zapach gazu i w końcu zdecydowali się zadzwonić.
Na miejscu zjawiły się dwa wozy bojowe. Po chwili dojechał samochód techniczny pogotowia gazowego.
- Dyżurny odebrał dziś przed po godzinie 12:00 zgłoszenie o wyczuwalnym gazie przy ul. Jana Pawła II. Wysłaliśmy dwa wozy bojowe i zabezpieczyliśmy teren do przyjazdu pogotowia gazowego - mówi oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu, kpt. mgr inż. Łukasz Hajduk.
Po kilku minutach na miejscu zjawił się zespół pogotowia gazowego z aparatem do pomiarów stężenia gazu. Jak nam zdradził pracujący na miejscu pracownik, pomiary ujawniły pewną nieszczelność, która ma zostać usunięta.
O więcej szczegółów poprosiliśmy rzecznika prasowego Polskiej Spółki gazownictwa, Grzegorza Cendrowskiego:
- W rejonie mostu przy ul. Jana Pawła II doszło do rozszczelnienia gazociągu, które zostało naprawione i nie stanowi już żadnego zagrożenia dla mieszkańców. Mogę dodać, że w najbliższym czasie nastąpi wymiana całego gazociągu w tym miejscu. Zagrożenie związane z gazem istnieje zawsze, jednak jest o wiele wyższe w pomieszczeniach zamkniętych. Rozszczelnienia na zewnątrz nie są tak niebezpieczne. Chciałbym podkreślić, że Polska Spółka Gazownictwa w sposób absolutnie poważny traktuje każde zgłoszenie o podejrzeniu wycieku gazu. Nawet jeśli to miałoby okazać się pomyłką, zapewniam wszystkich czytelników, że zespół pogotowia gazowego podejmie zgłoszenie, pojedzie na miejsce i sprawdzi instalację, jednak aby do tego doszło, musimy otrzymać od obywateli oficjalne zgłoszenie na numer telefonu alarmowego 992 - wyjaśnia Grzegorz Cendrowski.
[FOTORELACJA]11597[/FOTORELACJA]
Mieszkańcy jednej z posesji nad Kanią stojąc przy ogrodzeniu, starali się przekazać strażakom i pracownikom pogotowia gazowego swoje spostrzeżenia, gdy ci starali się zlokalizować awarię.
- Można tu było wyczuć gaz od ponad tygodnia. Nie do końca też można było zlokalizować źródło. Chcieliśmy z mężem wezwać służby, ale mamy tyle pracy, że wciąż nam to umykało. W końcu jeden z sąsiadów to zrobił i bardzo dobrze - opowiada właścicielka posesji.
- Wyczułem tę samą woń gazu na moście przy ul. Mostowej w Gostyniu – dodaje mąż właścicielki.
Wyciek miał miejsce w rurach gazowych pod mostem, od strony ul. Ogrodowej i otoczenia Góry Zamkowej. Dziś rozpoczynają się tam dwudniowe obchody Dni Gostynia, ale awaria została zażegnana bardzo sprawnie i szybko. Takie zdarzenia przypominają nam jednak, aby bawić się zachowując czujność, bezpieczeństwo i zdrowy rozsądek.
[ALERT]1716555676849[/ALERT]
ABC15:43, 24.05.2024
Jaka szkoda że patus tam nie szedł i nie zapalił fajke byłoby oj byłoby zdrowsze powietrze i jednego darmozjada mniej.
Obywatel GC16:32, 24.05.2024
Nikt nie zauważył spadku ciśnienia w sieci? Ciekawe kto zapłaci za gaz ,który uleciał w powietrze ?😮
Gaz17:27, 24.05.2024
Przez tydzień nie zgłosić że czuć gaz.Ludzka głupota nie zna granic.
Putin 18:43, 24.05.2024
Sabotaż
To przedszkole21:20, 24.05.2024
Przecież tam przedszkole małe dzieci,a ta rura starsza niż wungiel
Mati13:50, 25.05.2024
Wczoraj dj na dniach Gostynia krzyczał "rura musi yebać". Dobrze że nie yebło
Normalny09:13, 26.05.2024
Ciebie ye nie na pewno.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
2 0
Ten, który zgłosił ulatniający się gaz poczuł go w dniu zgłoszenia!!