Nie wiadomo, jak skończyłaby się ta historia, gdyby nie przypadek. Wezwany do bloku zespół ratownictwa medycznego został poproszony o pomoc w również w sąsiednim mieszkaniu. Ratownicy nie odmówili. Gdy weszli do środka załączyły się jednak detektory tlenku węgla.
Przed północą zespół ratownictwa medycznego z Gostynia pojawił się w budynku wielorodzinnym w Bodzewie, gdzie ratownicy udzielali pomocy jednemu z lokatorów. Gdy szykowali się już do odjazdu podszedł do nich mężczyzna, który poinformował ich, że w jego mieszkaniu zasłabła kobieta. Gdy ratownicy weszli do środka załączyły się detektory tlenku węgla, co wskazywało na obecność śmiertelnego gazu. Okna w mieszkaniu były już pootwierane. Mimo to mieszkańców ewakuowano i wezwano straż pożarną. - Strażacy potwierdzili to zdarzenie. Kiedy weszli do mieszkania urządzenia wskazywały na obecność tlenku węgla w powietrzu, o stężeniu 60-80 PPM - mówi sekc. Rafał Łodyga, dyżurny operacyjny KP PSP w Gostyniu.
Jak udało nam się ustalić, żadna z osób przebywających w mieszkaniu nie została zabrana do szpitala - wszyscy mieli się czuć dobrze. Prawdopodobnie źródłem ulatniania się tlenku węgla był niesprawny junkers.
Zderzenie na drodze wojewódzkiej 434. Ciężarówka...
Człowiek się śpieszy żeby dowieźć świeże bułki a tu mu jakiś tir drogę zajeżdża no ludzie
Maćkowiak
20:04, 2025-12-16
BMW leżało na dachu... Policjanci nie mieli wątpliwości
To byś śię mocno żdziwił ilu jeżdzi cały rok rowerem
Steve
19:23, 2025-12-16
Przekaz jest jasny. Żadnych wulgarnych i znieważających
czy pisior inaczej pisowski zlodziej to wulgaryzm?
wiech
19:04, 2025-12-16
BMW leżało na dachu... Policjanci nie mieli wątpliwości
Czy w Gostyniu która kolwiek droga była posypana czy znów kasa zabrana i niech kierowcy sie martwią
Jadę
18:43, 2025-12-16
0 2
prawdopodobnie jutro bedzie futro. nie przekazuje sie niesprawdzonych informacji