Tylko jednego dnia gostyńscy policjanci aż pięć razy interweniowali w sprawie uszkodzonych samochodów, których kierowcy najechali na dziury.

Choć jako takiej zimy nie było, to i tak na wielu odcinkach dróg dziury mnożą się niczym grzyby po deszczu. Efekt? Tylko jednego dnia gostyńscy policjanci aż pięć razy interweniowali w sprawie zdarzeń drogowych, będących efektem najechania na wyrwy w drodze.

W piątek 14 lutego gostyńscy policjanci otrzymali zgłoszenia o pięciu kolizjach. Do wszystkich doszło na prostych odcinkach dróg.  - Kierowcy wjechali autami w wyrwy - mówi podkom. Sebastian Myszkiewicz, rzecznik KPP Gostyń.

Do pierwszego zdarzenia doszło w miejscowości Ziółkowo po godz. 14. Kierowca uszkodził volkswagena passata, po tym jak wjechał w ogromną dziurę o długości 1 m. Niespełna dwie godziny później ruszyła czarna seria na drogach gminy Pogorzela. - O 16:05 na trasie Pogorzela – Borzęciczki według oświadczenia kierującego pojazdem marki Volkswagen Passat jadąc od strony Pogorzeli w kierunku Borzęciczek na prostym odcinku drogi wjechał w wyrwę o wymiarach 25 cm x 60 cm x 8 cm - mówi podkom. Sebastian Myszkiewicz z KPP Gostyń.

Do dwóch kolejnych zdarzeń, gdzie podczas których kierowcy uszkodzili przednie koła doszło na trasie Międzyborze – Borzęciczki. - Do zdarzeń doszło w odstępie 20 minut. Kierowcy prawdopodobnie wjechali w tą samą dziurę o wymiarach 100 cm x 60 cm x 10 cm. Z naszych informacji wynika, że ta dziura została już zalepiona przez drogowców - mówi rzecznik KPP Gostyń. Ostatnie tego typu zdarzenie miało miejsce w piątkowy wieczór o 23:40. Kierowca forda mondeo uszkodził pojazd na trasie Bogdanki – Łęka Wielka.

O ile w sobotę 15 lutego na drogach było spokojnie, to w niedzielę 16 lutego policjanci interweniowali na zgłoszenie kierowcy, który również wjechał w dziurę w miejscowości Dąbrówka, gmina Borek Wlkp. - Według oświadczenia kierującego pojazdem marki BMW znajdując się na prostym odcinku drogi wjechał w wyrwę o wymiarach 70 cm x 30 cm x 10 cm i uszkodził przednie i tylne koło pojazdu - wyjaśnia rzecznik gostyńskiej policji.

Co zrobić, kiedy spotka nas taka niespodzianka? Jak informuje rzecznik gostyńskiej policji, osoby, które mają świadków i czują się pokrzywdzone w takiej sytuacji mogą pokryć szkodę z ubezpieczenia autocasco, jeżeli je posiadają lub starać się o odszkodowanie od zarządcy drogi. Wcześniej należy wszystko dokładnie udokumentować. Zawsze można też zadzwonić i poprosić o przyjazd patrolu policji, który sporządzi notatkę.

[ALERT]1581937121699[/ALERT]