Nie milkną echa wypadku na krajowej „dwunastce”, w którym śmierć poniosła jedna osoba, a druga została ciężko ranna. Na razie wszystko wskazuje na to, że jadąca peugeotem zjechała na przeciwległy pas ruchu i doprowadziła do czołowego zderzenia. Nadal jednak nie wiadomo, co było tego powodem...
Do tragicznego wypadku doszło 21 marca około godz. 13:50 na krajowej "dwunastce" pomiędzy miejscowościami Koszkowo - Borek Wlkp. Czołowo zderzyły się peugeot 207, którym kierowała 52-letnia mieszkanka Borku Wlkp. - nauczycielka jednej z gminnych szkół i audi A4, którym jechał 25-letni mieszkaniec powiatu grodziskiego. Wiadomo, że mężczyzna był trzeźwy. Pobrano od niego krew do badań toksykologicznych.
Do zderzenia doszło na prostym odcinku drogi przy dobrych warunkach pogodowych. - Z nieustalonych dotąd przyczyn kobieta zjechała na lewy pas ruchu i tam doszło do czołowego zderzenia między pojazdami - mówi Jacek Masztalerz, prokurator rejonowy w Gostyniu. - W efekcie zderzenia mniej intensywnych obrażeń doznał mężczyzna - jest to złamanie kręgu L2. Został przetransportowany do szpitala przy ul. Szwajcarskiej w Poznaniu. Kobiety mimo reanimacji nie udało się uratować. Prawdopodobnie zgon nastąpił w efekcie obrażeń wielonarządowych. Na 24 marca zaplanowano sekcję zwłok pokrzywdzonej - wyjaśnia prokurator Masztalerz.
Zabezpieczono też pojazdy uczestniczące w wypadku w celu zweryfikowania ich stanu technicznego i określenia, czy mógł mieć on wpływ na spowodowanie wypadku. Tym zajmie się biegły. Weryfikowane będą także inne możliwe przyczyny zdarzenia. - W tej chwili nie przesądzamy, czy zjechanie na lewy pas jezdni było wynikiem naruszenia zasad bezpieczeństwa, wad technicznych pojazdów czy też zdarzenia medycznego - mówi prokurator Jacek Masztalerz. W najbliższym czasie planowane jest także przesłuchanie świadka, który mógł widzieć moment wypadku.
W sprawie będzie prowadzone śledztwo o czyn z art. 177 paragraf 1 i 2 KK, czyli spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, przy czym obrażeń doznała także inna osoba.
zwykły obywatel14:28, 22.03.2018
Wypadki były są i będą lecz trzeba się zabrać za auta sprowadzane ,które powinny być badane w sposób taki czy nie są zmontowane z dwóch i czy tak naprawdę Niemiec płakał jak sprzedawał. Naprawdę ten post może się wielu nie spodobać i zaczną się rozpisywać znawcy motoryzacji i miszczowie kierownicy . 14:28, 22.03.2018
kfffiatek15:37, 22.03.2018
No "Miszczu" - od Zajączka to Ty poproś o słownik ... 15:37, 22.03.2018
Ben23:34, 22.03.2018
i nie zakumałeś kfffiatku ( 23:34, 22.03.2018
janek19:49, 22.03.2018
Takie ustalenia jest w stanie ustalić średnio inteligentny uczeń 4 klasy. Dla mnie jako średnio inteligentnego dziadka tragiczne jest że zginęła kobieta która mogła jeszcze dać wiele radości swoim najbliższym. NIe zbadane są wyroki boskie. 19:49, 22.03.2018
do janek22:05, 22.03.2018
skoro to takie proste to napisz czy to byla brawura usterka techniczna czy przyczyna chorobowa ze pani zjechala na lewy pas...czas start.... 22:05, 22.03.2018
W mordę jeża16:07, 22.03.2018
1 1
A co ma piernik do wiatraka? Jakoś nie widać związku twojej wypowiedzi z tematem! 16:07, 22.03.2018