Za barierką wiaduktu na ulicy Wilkowickiej w Lesznie stała kobieta i wszystko wskazywało na to, że chciała popełnić samobójstwo. Zdarzenie miało miejsce kilak dni temu w Lesznie.
O sprawie poinformował portal Leszno24.pl po informacji od jednego z czytelników.
- W czwartek wieczorem na wiadukcie na ulicy Wilkowickiej w Lesznie samochód osobowy zablokował ruch. Myśleliśmy, że coś się stało, ale zauważyliśmy, jak kierowca wybiegł z auta, przeskoczył barierki i podszedł do poręczy nad torami. Za poręczą była kobieta, ten pan ją złapał i wciągnął na chodnik. Widzieliśmy na własne oczy, jak ją uratował, a nikt nie reagował - relacjonował czytelnik Leszno24. - Tą droga szli ludzie i nikt nie pomógł i nie zainteresował się, że ktoś właśnie chce odebrać sobie życie. Chwała temu Panu, kimkolwiek jest.
Czy w naszym Lesznie panuje już taka znieczulica społeczna, że na setkę osób, tylko jedna ma na tyle odwagi, by pomóc bliźniemu? Ludzie na chodniku nie widzieli kobiety za poręczą, a ten pan ją z auta widział?
Leszczyńska policja potwierdziła nam, że taka sytuacja miała miejsce i poinformowała, że uratowana kobieta została przewieziona do szpitala.
[ZT]78407[/ZT]
[ZT]78376[/ZT]
[ZT]78364[/ZT]
[ALERT]1744716431242[/ALERT]
1 0
Wielki szacun uratował Pan życie chorej zapewne kobiecie. Oby takich ludzi było więcej