Wystarczy chwila, by niewielka iskra zamieniła się w żywioł, który trudno opanować. W Dusznej Górce (gm. Krotoszyn) doszło wczoraj do ogromnego pożaru w biogazowni. Na miejscu przez kilka godzin trwała walka z ogniem, a sytuacja była na tyle poważna, że do akcji ściągnięto strażaków z kilku powiatów.
Jak informują dziennikarze portalu rzeczkrotoszynska.pl, ogień pojawił się po godz. 16:00 i objął jeden ze zbiorników zawierających metan. Strażacy natychmiast rozpoczęli działania, próbując ugasić płomienie i jednocześnie zabezpieczyć pozostałe zbiorniki, które były zagrożone.
Na miejscu pojawiło się kilkanaście zastępów straży pożarnej z całego powiatu krotoszyńskiego, a do akcji dołączyły również jednostki z Ostrowa i Jarocina.
Według informacji przekazanych przez Komendę Wojewódzką Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu, przyczyną pożaru mogły być prace konserwatorskie prowadzone w biogazowni. W wyniku pożaru spaleniu uległo poszycie trzech zbiorników, jednak strażakom udało się obronić przed ogniem kolejne dwa.
– Na miejscu w szczytowym momencie pracowało łącznie 88 strażaków z 23 zastępów – poinformowała KW PSP w Poznaniu w mediach społecznościowych.
Sytuacja została opanowana, ale całe zdarzenie pokazuje, jak niebezpieczne mogą być pożary w instalacjach przemysłowych. Ogień w miejscu, gdzie przechowywane są substancje łatwopalne, to zawsze wyścig z czasem – i tym razem strażacy zdali ten egzamin.
Foto: FB/OSP Krotoszyn
[ZT]76858[/ZT]
[ZT]76829[/ZT]
[ZT]76802[/ZT]
[ALERT]1739956796058[/ALERT]
1 0
Precz z eko!