Zaledwie tydzień po pożarze, który strawił doszczętnie główny budynek Chaty Wodnika, czyli lokalu gastronomicznego znajdującego się przy plaży w Cichowie, bar ponownie powitał klientów. Było to możliwe tylko dzięki pomocy ludzi dobrej woli.
Chatę Wodnika otwarto w sobotę, 12 sierpnia, o godz. 14.00. Od razu pojawili się w niej klienci korzystający z ładnej słonecznej pogody, którzy przy okazji plażowania chcieli coś wypić lub zjeść. Były też dzieci korzystające z maszyn do gier.
W zasadzie po wejściu na teren lokalu nie widać w ogóle, że jeszcze przed kilkoma dniami było tutaj prawdziwe pobojowisko. Wszystko zostało dokładnie uprzątnięte, a cały teren zdobią piękne, świeże kwiaty w donicach. Jedynie w głębi rozległego terenu, w miejscu gdzie stał lokal, który się spalił, została wyznaczona tzw. "strefa zero". Na jej środku – symbolicznie – znajduje się kamienny grill. Nawet stojąc w tym miejscu osoby, które nie były tu wcześniej mogą nie zauważyć, że coś jest tu nie tak. Świadczą o tym jedynie brązowe, nadpalone drzewa. Dopiero na piasku przy leżakach oddzielono taśmą spalone eksponaty przypominające o tym, co się tu wydarzyło.
Pracownicy lokalu oraz właściciel przyznają, że tak szybkie otwarcie restauracji, która funkcjonuje w tej chwili pod nazwą Chatka Wodnika było możliwe tylko dzięki pomocy innych osób. Pomagali inni restauratorzy, ale także wielu mieszkańców Cichowa. Pomogli uprzątnąć teren, w którym były tony spalonych elementów.
Właściciel lokalu deklaruje, że pomału będzie go przywracał do pierwotnego stanu własnymi siłami i środkami. Z kolei pieniądze ze zbiórki, którą założyli sołtysi z gminy Krzywiń, zostaną przeznaczone na kosztowną utylizację odpadów szkodliwych powstałych w wyniku pożaru.
– Zapraszamy Was do „CHATKI WODNIKA na końcu mapy…” Pamiętacie ten mały budynek od strony plaży, który ciągle był zamknięty? To właśnie tam będziemy obsługiwać naszych Gości. MY SIĘ PRACY NIE BOIMY – MAMY DLA WAS PEŁNE MENU, jednak prosimy o pewną wyrozumiałość – napisał na Facebooku, właściciel restauracji.
[ALERT]1691922630045[/ALERT]
Wtr12:38, 13.08.2023
Wystarczyło porządnie zaimpregnować tą całą chatę odpowiednim środkiem impregnującym i by się nie spaliła a po drugie ubezpieczyć !
Dla gamoni12:56, 13.08.2023
Plan idealny ... pozdrowienia dla kumatych
Jjjj14:05, 13.08.2023
Hejterzy jeszcze śpią? Wczoraj sobota, żubry i małpy zrobily swoje
...14:38, 13.08.2023
Twój stary tez pewnie kolejnego nieudacznika
Grzybek 18:21, 13.08.2023
Ale padaka
S.22:34, 13.08.2023
Brawo, grunt to się nie poddawać !!!
Super08:34, 14.08.2023
No to teraz czas bawić się w zamkniętej strefie. Powodzonka ze wszystkim, super ze mozecie nadal robic to co kochacie 🙂
Obywatel 17:46, 14.08.2023
Niech spłonie 2 raz
Swój 18:40, 14.08.2023
Cham
Xd00:49, 15.08.2023
Karma powraca. Nie jesteś anonimowa. Proponuję już zapoznać się KK 190
13 9
Dziwne ze to się zjarało całe, aż tak szybko
11 2
W grudniu spłonęła doszczetnie podobna restauracja ma południu Polski. Wybudowana wg obowiązujących standardów, solidnie impregnowana materiałami ognioodpornymi. Ogień strawił wszystko. Została tylko kamienna podmurówka. I co?
10 0
Błąd kolego. Nie ma takich impregnatów. Wszystko co nie zostało wcześnie utlenione może się spalić, nawet stal.
8 1
Zobacz jak się osmieszyłeś . Pojęcia wcale ale się wypowiem