Zamknij
16:31, 29.11.2022

Ze stawu w Żytowiecku należącego do prywatnej spółki nic nie zostało. Woda w zbiorniku zniknęła, a tysiące ryb zdechło. - Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z naturalnym wyschnięciem stawu - potwierdza Mirosław Żółtański, kierownik Delegatury WIOŚ w Lesznie

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]
Zobacz więcej fotorelacji
10 edycja Tradycyjnego Półmaratonu Biskupiańskiego
zobacz fotorelację
Piknik edukacyjny w ramach Kryminalnego Magla w GOK Hutnik
zobacz fotorelację
Orest przeszedł wiele, szuka nowego domu
zobacz fotorelację
Zacny jubileusz. 80 lat Nadleśnictwa Piaski
zobacz fotorelację
Ratowanie królika ze studzienki w centrum Gostynia
zobacz fotorelację
Pożar balotów słomy w Grabianowie
zobacz fotorelację
Taka maszyna pracuje w rejonie gostyńskiego dworca
zobacz fotorelację
Umieszczenie kapsuły czasu pod krzyżem w Borku Wlkp.
zobacz fotorelację
Remont remizy OSP w Pępowie
zobacz fotorelację
Nowe parkingi i modernizacja parku miejskiego w Gostyniu
zobacz fotorelację

komentarze (3)

JonnJonn

6 0

To nie mogli ich wyłowić i przewieźć do innego stawu?makabra

16:46, 29.11.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

TT

1 0

Szkoda ryb , właściciel prywatny to jego własność święta jednak mógł przekazać przekazać je ważkim za odłowienie ale cóż . Trochę dobrej woli

11:18, 30.11.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Lord Lord

3 0

Właściciel powinien być pociągnięty do odpowiedzialności, nie widział że staw wysycha?

22:31, 30.11.2022
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz