- Miał być Święty Mikołaj, ale coś nie zadziałało... - powiedziała Justyna Chojnacka, dyrektor MGOK w Borku Wlkp. Entuzjazm dzieci jakby zgasł. Posmutniały, ale nie na długo. Okazało się, że brodaty gość utknął w kominie. Z pomocą przyszli strażacy, którzy przy użyciu specjalistycznego sprzętu ściągnęli z dachu Mikołaja i jego pomocników.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz