Kwestia topoli to "lipa" Dyskusja czy raczej płacz nad rozlanym mlekiem?

Olbrzymie drzewa rosnące bezpośrednio przy drogach, nie poprawiają raczej bezpieczeństwa jazdy, dlatego czasem padają ofiarą wycinki. Wątpliwości co do takiego potraktowania przydrożnych topoli zgłosił jeden z radnych, który uważa, że nie powinny trafić pod topór, a być chronione i pielęgnowane pielęgnować.

W czasach gdy tyle mówi się o ochronie środowiska, temat wycinki drzew może budzić mieszanie uczucia. Dla jednych nie ma znaczenia gatunek, dla innych wręcz przeciwnie „chwastów” należy się pozbywać. Dyskusja na temat wycinki 80 olbrzymich topoli przy drodze z Gostynia do Czachorowa, którą gminny samorząd przejął od powiatu i wyremontował, pokazała, jak można debatować nad problemem, który został już rozwiązany.

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Gostynia, Piotr Radojewski pytał o powody ich wycinki. W odpowiedzi usłyszał, że drzewa były w złym stanie i musiały pójść pod topór. Zdaniem Radojewskiego była to błędna decyzja, która nie została poparta odpowiednią analizą - Szkoda tych drzew! Ja wiem, że one może nie wyglądały zbyt dobrze, bo nie były pielęgnowane, nie wycinało się tych suchych konarów, a z kolei działalność rolnicza – oranie prawie przy pniu, powoduje, że te drzewa (…) przegrywają walkę z człowiekiem. Dobrze byłoby najpierw przeanalizować i zostawić te stare drzewa, bo one dają więcej tlenu, więcej oczyszczają powietrze aniżeli młode. ( …) Chodzi o pewną strategię, która powinniśmy się kierować...– przekonywał Radojewski

- Topola traktowana jest jak chwast! Nie ma żadnego problemu z jej wycinką, jeśli ma odpowiednią średnicę – odpowiedział przewodniczący rady Mirosław Żywicki dodając – Uważam, że lepiej jest sadzić drzewa bardziej szlachetne, bo będzie to dla nas lepsze rozwiązanie niż pielęgnowanie chwastów

Głos w dyskusji zabrała też Marzena Paluszkiewicz, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej która, poinformowała radnego Radojewskiego, że opinia dotycząca kondycji drzew została wydana przez pracowników starostwa – To nie jest tak, że my chcemy wyciąć te drzewa i już jedziemy je wycinać. Składamy wniosek do Starostwa Powiatowego, którego pracownicy oceniają czy dane drzewo nadaje się do wycinki czy nie...

To jednak nie przekonało Radojewskiego, który przekonywał, że w wielu miejscach takie drzewa się pielęgnuje, a wycina tylko w ostateczności – Byłem w wielu miejscach, w różnych częściach świata i muszę powiedzieć, że topole bardzo rozłożyste są pielęgnowane, bo one jeżeli już są to są utrzymywane, jeżeli coś się z nimi dzieje, to się je naprawia, a eliminuje się w ostateczności – przekonywał rajca

Dyskusja o przydrożnych topolach przypominała trochę debatowanie nad rozlanym mlekiem. Gdyby odbyła się przed wycinką, pewnie miała by większe znaczenie, a tak radni pogadali sobie o tym czego już zmienić nie można. Na przyszłość tego typu sugestie warto zgłaszać nieco wcześnie. Wtedy jest szansa, że znajdzie się jakiś kompromis.