Za chwilę minie rok od czasu wprowadzenia w naszym kraju niedziel wolnych od handlu. Okazuje się, że Polacy mają wciąż mieszane uczucia i coraz więcej wątpliwości. Badania pokazują, że chyba nie wszystko poszło zgodnie z planem.
Wprowadzona przez rząd ustawa o „niedzielach wolnych od handlu” dała się odczuć nie tylko właścicielom galerii handlowych. Narzekają również restauratorzy sprzedawcy fast foodów, ale najbardziej właściciele małych sklepików, których jak informuje Business Insider Polska w ciągu ostatniego roku zbankrutowało ponad 14 tysięcy.
Z kolei badania agencji Havas Group Media pokazują, że wiele osób przyzwyczaiło się do nowej rzeczywistości, ale są i tacy, którzy nadal nie mają pojęcia, w które niedziele sklepy są pozamykane, a w które nie. Te same badania pokazują również, że jedna trzecia Polaków jest przeciwna wprowadzonym zmianom, w większości to mieszkańcy dużych miast. zauważono też, że w ostatnich kilku miesiącach znacząco wzrosły zakupy dokonywane przez Internet. Spragnieni "szopingów" klienci nie mogąc spacerować po galeriach handlowych, decydują się na wydawanie pieniędzy w sieci.
Przypomnijmy, że obecnie jedyną niedzielą handlową jest ostatnia niedziela w miesiącu. Czy rząd dalej będzie je stopniowo ograniczał, czy może zmieni kurs i podobnie jak Węgry, zwiększy ilość handlowych niedziel do dwóch w miesiącu? Zdaniem ankietowanych, właśnie to byłby właściwy kierunek. Ciekawe czy podobnego zdania są mieszkańcy naszego powiatu? Jakie jest Wasza opinia na temat dalszego ograniczenia handlu w niedzielę? Koniecznie weźcie udział w ankiecie poniżej!
jest o wiele lepiej20:15, 13.02.2019
a ci co chcą chodzić w niedzielę na zakupy, niech sami idą do pracy i zostawią swoich bliskich, bo to z reguły narzekają ci, co mają za dużo do wydania...... a piwo na zapas można sobie kupić w piątek; na zachodzie jest tak już dawno i nikt się nie puszy, tylko zagraniczne koncerny nakręcają wszystkich, aby wypompować pieniądze z Polski jeszcze w weekend w zwiększonej kwocie :P 20:15, 13.02.2019
Wojciech21:02, 13.02.2019
Wiem, że wielu chciałoby robić zakupy w niedzielę, ale żeby ktoś mógł te zakupy dokonać inna osoba musi go obsłużyć (zapewne nie chciałoby tego robić). To nie tylko tak wygląda w handlu.Tak samo jest w obsłudze "klienta". Wiem że może te obsługujący osoby będą mieli inny dzień wolny, ale zapewne już bez rodziny. 21:02, 13.02.2019
nie21:04, 13.02.2019
nie nie 21:04, 13.02.2019
dar21:13, 13.02.2019
a może portal gostyn24.pl przeanalizowałby sytuację na lokalnym powiatowym rynku i zorientował się jak wpłynęły na niego zamknięte niedziele - ilu biznesmenów przez to zbankrutowało, czy obroty miejscowych restauratorów zmalały, czy zatrudnienie w sklepach spadło, a bezrobocie się zwiększyło? 21:13, 13.02.2019
Poland07:36, 14.02.2019
Niech wyjadą do Niemiec i zrobią zakupy w niedziele. Ha ha ha. Lewacka hipokryzja jak z ubijaniem dzików. W Niemczech jest zakaz robienia niedzielnych zakupów w sklepach a w Polsce oczywiście problem. W Niemczech i Francji ubijają dziki na potęgę ale w Polsce jest znowu problem. 07:36, 14.02.2019
lala 12:31, 14.02.2019
nie porównuj gospodarki polski z niemiecką czy francuską - nie widzisz różnicy ? 12:31, 14.02.2019
Czytelnik do lala18:51, 14.02.2019
Różnica taka że Niemiec zaborca Francuz tchórz, a z Polaka patrzą zrobić niewolnika czytaj markety niemieckie francuskie itp. Kto ma kasę robi badania, kto ma kasę ma lobby by wpłynąć na badania
18:51, 14.02.2019
Wodnik20:49, 13.02.2019
7 7
Do PiSu już się zapisałeś ? 20:49, 13.02.2019
nie21:06, 13.02.2019
6 3
nie nie ale nie jestem niczyim popychadłem 21:06, 13.02.2019
fgj06:32, 14.02.2019
2 3
racja !!! 06:32, 14.02.2019
AA18:22, 15.02.2019
0 0
Dokładnie tak, zgadzam się w 100% 18:22, 15.02.2019