W centrum miałby działać między innymi Środowiskowy Dom Samopomocy i kilka innych instytucji społecznych

Prawie 900 tysięcy złotych zagwarantowali 17 stycznia swoją decyzją radni Krobi na inwestycję pod nazwą Centrum Usług Społecznych. Konieczne było zwołanie nadzwyczajnej sesji rady w tej sprawie. Centrum ma powstać w starej gazowni, której adaptacja pochłonie 3,5 miliona złotych. By samorząd mógł dostać dotację, potrzebna była szybka decyzja finansowa.

Centrum Usług Społecznych ma powstać w obiekcie starej gazowni i nieruchomości, która planowana jest obok. Inwestycję pilotuje gmina Krobia, ale docelowo partnerem (także finansowym) ma być powiat. W centrum miałby działać między innymi Środowiskowy Dom Samopomocy i kilka innych instytucji społecznych. Krobia zabiega o wsparcie unijne na ten cel i właśnie otrzymała od Urzędu Marszałkowskiego nakaz szybkiego zabezpieczenia wkładu własnego w inwestycję. Samorząd miał na to dosłownie tydzień, stąd zwołanie sesji nadzwyczajnej 17 stycznia, na tydzień przed planowaną.

W tegorocznym budżecie radni zabezpieczyli już na ten cel 630 tysięcy złotych jako udział własny. To jednak za mało. Potrzebne "na już'" jest 1,5 miliona złotych, o czym gmina dowiedziała się dosłownie w ostatnich dniach. - Projekt w całości opiewa na kwotę około 3,5 miliona złotych w części infrastrukturalnej, czyli tej dotyczącej adaptacji i budowy obiektu. Możemy uzyskać dofinansowanie rzędu 85 procent, ale nie więcej niż 2 miliony złotych. Musimy zabezpieczyć ten wkład własny w całości, ale projekt będzie wspólny w powiatem i finalne rozliczenie wykonamy już po otrzymaniu dofinansowania. Urząd Marszałkowski wymaga od nas uzupełnienia całego wkładu własnego i mamy na to tylko siedem dni, a termin mija jutro - mówił wiceburmistrz Michał Listwoń.

- To chyba dobry sygnał, skoro urzędnicy z Poznania chcą zabezpieczenia całego wkładu. Czy to oznacza, że mamy to dofinansowanie w kieszeni? Są duże szanse? - dopytywał radny Krzysztof Perdon.

- To jest na razie standardowa procedura. Jesteśmy na etapie oceny formalnej wniosku, a rozstrzygnięcie merytoryczne nastąpi w maju i wtedy dowiemy się, czy otrzymamy to dofinansowanie - wyjaśniał wiceburmistrz.

- Rozumiem, że dzisiaj zabezpieczymy naszym głosowaniem wkład własny na tak zwaną część „twardą” projektu, czyli infrastrukturę. A w jakim terminie mamy dowiedzieć się o wsparciu „miękkim”, czyli dofinansowaniu, które ma pozwolić na bezpośrednie działanie centrum? - dopytywała radna Paulina Wajnert.

- Ten projekt na część „miękką” jest rozstrzygnięty i mamy wysokie miejsce na liście rankingowej, które daje nam realne szanse, że otrzymamy 1 700 tysięcy złotych na działanie CUS. Umowa na tę część jest jednak zależna od otrzymania dofinansowania na część „twardą”, czyli infrastrukturalną. Jeśli uzyskamy to wsparcie, wtedy będzie nam należne także to na działanie centrum – mówił Listwoń.

Radni jednomyślnie zagłosowali o zabezpieczeniu kwoty 870 tysięcy złotych na wkład własny. Pieniądze te jednak zapisano nie w budżecie, ale w wieloletniej prognozie finansowej. Mają pochodzić z budżetu kolejnej Rady Miejskiej uchwalanym już po wyborach, w 2019 roku. Wtedy też nastąpi ewentualne rozliczenie inwestycji.