W Gostyniu tegoroczne obchody rocznicy Konstytucji 3 Maja rozpoczęła tradycyjnie msza św. za ojczyznę w kościele p.w. św. Małgorzaty. Po mszy uczestnicy manifestacji przeszli na Górę Zamkową, gdzie rozpoczęła się druga część uroczystości patriotycznych.

Jako pierwszy głos zabrał burmistrz Jerzy Woźniakowski, który podkreślał znaczenie tej daty dla wszystkich Polaków. - Pamięć o Konstytucji 3 Maja sprawiła, że Polacy potrafili rozsądnie pokierować swoimi losami. W najtrudniejszych nawet warunkach, w okresie zaborów, w czasach wojennych i wszystkich innych, trudnych zdarzeniach dla Polski.

Burmistrz Jerzy Woźniakowski przypomniał też historię tego święta i wspomniał o czasach, kiedy obchody rocznicy Konstytucji 3 Maja było w Polsce zakazane. W swoim przemówieniu burmistrz nawiązał również do przypadającego w tym roku jubileuszu miasta - 730 rocznicy założenia.- Trzeba dziś w sposób szczególny pamiętać o spuściźnie naszych przodków, którzy dawali nam przykład troski o dobro państwa - mówił. Następnie podziękował wszystkim uczestnikom manifestacji za przybycie i wspólne uczczenie rocznicy.

Na zakończenie powiedział: - Z okazji święta 3 Maja pragnę życzyć wszystkim mieszkańcom, aby ich praca przyniosła owoce im samym, naszemu miastu, a także całej naszej ojczyźnie.

Po przemówieniu burmistrza głos zabrał ks. kanonik Artur Przybył, który odmówił modlitwę za wszystkich, którzy swoje życie oddali w obronie wolności i suwerenności Polski.- Jak zwykle w czasie obchodów święta 3 Maja pragniemy dopowiedzieć do mszy św. w kościele naszą modlitwę, kierując ją szczególnie za tych, co walczyli o niepodległość, suwerenność i wolność naszej ojczyzny.

W czasie uroczystości zgromadzeni odśpiewali hymn państwowy, a także rotę. Inne pieśni patriotyczne wykonał gostyński Chór Dzwon. Tradycyjnie już popłynęła z Góry Zamkowej melodia: "Witaj, majowa jutrzenko". Uroczystości zakończyły sie złożeniem wieńców i wiązanek kwiatów przez przedstawicieli samorządów, stowarzyszeń, partii politycznych, szkół i organizacji kombatanckich.

Tekst (jar) foto : Tomasz Jędrkowiak