Wolontariusze Gostyńskiego Stowarzyszenia Przyjaciół Zwierząt NOE po raz pierwszy pojawili się w gostyńskim schronisku. Wszyscy jego mieszkańcy otrzymali garść smakołyków i wiele ludzkiego ciepła. Takie spotkania będą odbywały się regularnie.
Wolontariusze Stowarzyszenia NOE pojawili się w gostyńskim schronisku z psimi smakołykami. Styczniowe wizyty mają głównie jeden cel i na razie obejmują tylko wąski zakres zamierzeń działaczy stowarzyszenia. - W styczniu chcemy oswoić psiaki z naszymi osobami, przyzwyczaić je do naszej obecności w schronisku - mówi prezes Alicja Jerszyńska. Od lutego rozpoczną się prace wewnątrz schroniska, wolontariusze chcą pomagać między innymi w sprzątaniu boksów.
Wśród większości psów było widać ogromną radość z wizyty wolontariuszy. Furorę zrobił mały szorstkowłosy jamniczek. Kilka psów zostało wypuszczonych na wybieg, wszystkie otrzymały sporo smakołyków i jeszcze więcej czułości i troski.
Pierwsza wizyta służyła też przygotowaniu do kolejnych. Na klatkach zostały zawieszone opisy psów, dotyczące ich osobowości. Specjalne czerwone wstążeczki miały pokazać gdzie znajdują się agresywne psy, ale na razie nie wykorzystano żadnego z takich znaczników.
W styczniu zespoły wolontariuszy z opiekunami będą pojawiały się w schronisku dwa razy w tygodniu. Należy zauważyć, że do takich wizyt stowarzyszenie należycie się przygotowało. Wolontariusze przeszli szkolenia z zakresu BHP i psychologii psów. Wszystkie spotkania odbywają się według harmonogramu uzgodnionego z Zakładem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, który odpowiada za schronisko.
Autor: Tomasz Barton
sisi09:27, 18.01.2008
To schronisko jest straszne!!!!!! Kiedyś tam byłam bo chcieliśmy kupić pieska. To wstyd, żeby w XXI wieku tak się działa.
pikuś17:42, 18.01.2008
dobra na wszystko, szczególnie dla pani prezes, fotki z pieskami, i co jeszcze?
speed21:40, 18.01.2008
Życzyłbym każdemy stowarzyszeniu takiej Pani prezes jak ta co jest na zdjęciu.
iks23:19, 18.01.2008
dobrze że chodziaż coś robią, a nie tylko siedzą przy komputrze i krytykują
R.W.11:46, 19.01.2008
Pomagamy psom w takich warunkach jakimi na razie dysponujemy.Nikt z nas nie oczekuje na aplauz ani korzyści.Poświęcamy tym biednym stworzeniom swój czas i serce.Pracujemy bezinteresownie i tak jak tu ktoś już wspomniał nie krytykujemy ,tylko działamy.Proszę się do nas przyłączyć.
oz13:48, 19.01.2008
zejść na "psy...".
wolontariusz 00:57, 20.01.2008
Drogi Pikusiu KAŻDE PROSIE SĄDZI PO SIE jak mówi przysłowie.Ty robiłbyś to tylko dla reklamy. Ona robi to bo kocha zwierzaki, a prezesem jest dlatego że nadaje się do tego jak nikt inny.
misiuend13:44, 06.02.2008
tifi moj ukochany pies jest na na 2 zdjeciu i na 8 zdjeciu
;d16:43, 17.04.2008
ja najbardziej kocham Rudiego
Gmina szukała ludzi do pracy i znalazła. Znamy nazwiska
Ponad 50 chętnych na stanowisko, ale pracę dostała synowa kierowniczki GOPS . Przypadek?
Zainteresowany
18:20, 2025-08-02
To nagranie z gostyńskiego ronda powinien zobaczyć...
Nagranie się nie otwiera
Baba
16:03, 2025-08-02
Sikora wprowadza nowe zasady nadzoru. Chce mieć...
Kto by latem miał ochotę pracować popołudniami?. Pomyśl trochę za nim coś napiszesz!
Loo panie
14:59, 2025-08-02
Sikora wprowadza nowe zasady nadzoru. Chce mieć...
Tak z innej beczki ... Kiedy kolejna sesja Rady Miejskiej??? Bo ostatnia odbyła się 22 maja (wystarczy wejść na stronę gminy i sprawdzić) ... Czy naprawdę nic się w gminie nie dzieje, że sesje odbywają się tak rzadko??? Moim zdaniem powinny odbywać się systematycznie raz w miesiącu!
ccc
12:50, 2025-08-02