Wszystko było dopięte na ostatni guzik - były prezenty, pierniki, pojawili się pierwsi goście. Wtedy w świetlicy zabrakło... prądu, podłączony chwilę wcześniej agregat przestał działać. Organizatorzy nie chcieli rozczarować dzieci, które niecierpliwie oczekiwały świętego mikołaja. Ostatecznie świąteczne spotkanie uratowała sołtys wsi, zapraszając wszystkich do swojego domu.
Miłą, świąteczną niespodziankę przygotowała dla najmłodszych mieszkańców Ostrowa sołtys Maria Gronowska i rada sołecka. Zorganizowali mikołajkowe spotkanie w miejscowej świetlicy. - Kiedy dzieci zaczęły się schodzić z rodzicami, w świetlicy zabrakło prądu. Podłączony kilka minut wcześniej agregat przestał działać - mówi Maria Gronowska, sołtys wsi Ostrowo. - Nie mogliśmy odwołać tego spotkania, dzieci czekały na mikołaja. Nie mogliśmy zrobić im przykrości. Trzeba było podjąć szybką decyzję... Zaprosiłam wszystkich do domu... - mówi sołtys Ostrowa. Wesoła grupa 28 dzieci wraz z rodzicami przemaszerowała do domu sołtysowej i tam zaczęła się zabawa. Dzieci lukrowały pierniki, zdobiły styropianowe choinki oraz gwiazdki. Podsumowując - wszyscy dobrze się bawili. W pewnym momencie do drzwi zapukał długo oczekiwany gość – święty mikołaj z workiem prezentów, a w nich gry planszowe i słodycze, którymi zostały obdarowane dzieci.
Fot. organizatorzy
0 0
Sołtysowa to żona sołtysa, a pani Maria jest sołtysem Ostrowa. Proszę zwracać uwagę na poprawność językową, bo utrwalacie błędne formy. A pani Marylce gratuluję szybkiej decyzji i ciekawych pomysłów.
0 0
Brawo dla Polonistki!!! ,,Sołtyska'' powinno być. Kobieta z jajami:-D