Zamknij
NEWS

Niecodzienna akcja. Strażacy uratowali kota

11:37, 07.07.2017
18

Sukcesem zakończyła się niecodzienna akcja strażaków, którzy uratowali małego kociaka. Zwierzak wpadł do nieczynnej toalety na starym dworcu PKP i utknął w głębokiej niszy, nie mogąc się z niej wydostać. Był mocno wycieńczony. Strażacy jednak nie odpuścili. Za pomocą młota pneumatycznego wykuli dziurę w podłodze i wyciągnęli wystraszone zwierzę.

Strażacy PSP Gostyń i OSP Pudliszki po raz kolejny udowodnili, że nie tylko gaszą pożary i ratują ludzi. Dziś rano ruszyli z pomocą małemu kotkowi. Zwierzak utknął w nieczynnej toalecie po byłym dworcu PKP w Karcu, w gminie Krobia - Kiedy wyjeżdżałam wczoraj do pracy około 14:00 sąsiadka powiedziała mi, że w nieczynnej części dworca, w jednym z pomieszczeń słychać miauczenie. - mówi pani Marzena, która zawiadomiła służby o uwięzionym kotku. - Wróciłm z pracy i też słyszałam odgłosy, potem ucichły, ale rano usłyszałam  miauczenie i przeraźliwe piszczenie. Zadzwoniłam na 112, nie wybaczyłabym sobie, gdyby za dwa dni tak po prostu zapadła cisza. - dodaje pani Marzena.
Strażacy natychmiast podjęli akcję ratowniczą. Początkowo próbowali wywabić kotka jedzeniem, wrzucili do dziury wąż strażacki i mieli nadzieję, że zwierze wespnie się do góry. To jednak nie poskutkowało. -  Akcja była dość nietypowa. Otwór był dość wąski. Wiedzieliśmy, że kociak znajduje się mniej więcej na powierzchni 1 metra kwadratowego...Było go słychać, ale nie było widać...Schował sie w kącie. - mówi asp. sztab. Przemysław Janicki, dowódca KP PSP Gostyń. Kocuiak nie chciał "po dobroci" wyjść z ciemnego zakamarka. Konieczne było użycie cięższego sprzętu, a konkretnie młota pneumatycznego. - Wykuliśmy dziurę tak żeby strażak ratownik wszed do niecki, na szczęście było tam w miarę czyto i wyciągnął przestrzaszonego kota. Nie wyglądał jakby mu się coś stało. - kontynuuje. - Sąsiad udostępił nam mleko i napoiliśmy kociaka. - podsumowuje asp. sztab. Przemysław Janicki.
Mieszkańcy byłego dworca PKP w Karcu nei wiedzilei do kogo należy kociak. Miał się tam pojawiać dopiero od pewnego czasu. Zapadła decyja o przewiezieniu go do przytuliska w Krobi. Jeśli ktoś chciałby zaadoptować tego małego czarnego szczęściarza, którego strażacy nazwali pieszczotliwie "Florek", ma taką szansę. Wystraczy skontaktować się z przedstawicielami Stowarzyszenia "Noe" pod numerem tel. 609 184 745!

Strażacy PSP Gostyń i OSP Pudliszki po raz kolejny udowodnili, że nie tylko gaszą pożary i ratują ludzi. W piątek 7 lipca rano ruszyli z pomocą małemu kociakowi. Zwierzak utknął w nieczynnej toalecie na byłym dworcu PKP w Karcu, w gminie Krobia - Kiedy wyjeżdżałam w czwartek do pracy około 14:00, sąsiadka powiedziała mi, że w nieczynnej części dworca, w jednym z pomieszczeń słychać miauczenie - mówi pani Marzena, która zawiadomiła służby o uwięzionym kotku. - Wróciłam z pracy i też słyszałam odgłosy, potem ucichły, ale rano usłyszałam miauczenie i przeraźliwe piszczenie. Zadzwoniłam na 112, nie wybaczyłabym sobie, gdyby za dwa dni tak po prostu zapadła cisza - dodaje pani Marzena.

Strażacy natychmiast podjęli akcję ratowniczą. Początkowo próbowali wywabić kotka jedzeniem, wrzucili do dziury wąż strażacki i mieli nadzieję, że zwierzę wyjdzie po nim do góry. To jednak nie poskutkowało. - Akcja była dość nietypowa. Otwór był wąski. Wiedzieliśmy, że kociak znajduje się mniej więcej na powierzchni 1 metra kwadratowego. Było go słychać, ale nie było widać. Schował się w kącie - mówi asp. sztab. Przemysław Janicki, dowódca KP PSP Gostyń. Kociak nie chciał wyjść "po dobroci" z ciemnego zakamarka. Trzeba było użyć nieco cięższego sprzętu, a konkretnie młota pneumatycznego. - Wykuliśmy dziurę tak, żeby strażak ratownik wszedł do niecki, na szczęście było tam w miarę czysto i wyciągnął przestraszonego kota. Nie wyglądał, jakby mu się coś stało - kontynuuje. - Sąsiad udostępnił nam mleko i napoiliśmy kociaka - podsumowuje asp. sztab. Przemysław Janicki.

Mieszkańcy byłego dworca PKP w Karcu nie wiedzieli, do kogo należy kociak. Miał się tam pojawiać dopiero od pewnego czasu. Zapadła decyzja o przewiezieniu go do gabinetu weterynaryjnego. Tam okazało się, że kotek ma złamany obojczyk oraz łapkę i na razie pozostanie pod opieką weterynarza. Jeśli ktoś chciałby zaadoptować małego czarnego szczęściarza, którego strażacy nazwali pieszczotliwie Florek, proszony jest o kontakt z naszą redakcją lub przedstawicielami Stowarzyszenia "Noe" pod numerem tel. 609 184 745!

MiS

 

[WIDEO]166[/WIDEO]

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (18)

Piotr Piotr

0 0

Brawo dla Pani która zgłosiła i oczywiście wieki szacun dla strażaków.

11:57, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

AdamAdam

0 0

Brawo Brawo !!!!

12:20, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

ghkloghklo

0 0

Co to za przystojny strażak?

12:42, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

BrawoBrawo

0 0

Brawo Panowie i brawo dla Pani, która nie była obojętna na kocie wołanie. Bądźmy odpowiedzialni za zwierzęta... w tym prawdziwe człowieczeństwo.

13:25, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

KociaraKociara

0 0

Brawo, brawo, brawo! Popłakałam się ze wzruszenia...

14:38, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MagdaMagda

0 0

I Jak Tu Nie Kochać Strażaków Brawo Panowie i Wielki Szacunek Dla Was :)

14:39, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

SąsiadkaSąsiadka

0 0

Kot sam tam nie wskoczył. Tym ludziom, co to mu zrobili, wynurzać mordy w kiblu pełnym ekskrementów. Niech zapamiętają do końca życia, że zwierzę też człowiek i cierpi.

14:45, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Oburzony i pełen uznOburzony i pełen uzn

0 0

Chamy, nie ludzie!!! Szacun dla strażaków!!!

14:46, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

........

0 0

do kota 2 jednostki straży, paranoja, my za to płacimy

14:59, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0 0

do Dodane przez .... - ale z ciebie idiota - ja mogę pokryć Twoją część tej operacji wystaw fakturę i zamknij pysk

15:59, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

KasiaKasia

0 0

Wspaniali ludzie.A strazak trzymający kotka nieziemsko przystojny!

16:21, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

jaja

0 0

Brawo chłopaki szczególnie z Pudliszek:))

16:33, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

0 0

Normy prawne i obyczajowe już zostały naruszone w komentarzach dlatego zostaly one usunięte a autorzy zgłoszeni na prokuraturę... z pozdrowieniami dla nich :-)

17:43, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

podatnikpodatnik

0 0

I to wszystko z naszych podatków, dokąd ten świat zmierza...

19:44, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

BOŻYNABOŻYNA

0 0

ŁO MŁUJ BŁORZE

20:14, 07.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

MajkMajk

0 0

Brawo chłopaki!!!!

19:50, 09.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

murarczykmurarczyk

0 0

Akcja na miare europy. Fajnie ze zwierzatko zyje, ale nie ma o czym lub o kims pisac ??

01:35, 10.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

AgataAgata

0 0

Murarczyk jestes słabiakiem. Ten film pokazał teleekspress i tvn24 wieć albo jestes z konkurecji która zazdrosci albo nie masz bladego pojęcia o tym co czego ludzie oczekują od mediów.

09:02, 10.07.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%