Takiego wydarzenia na Świętej Górze jeszcze nie było. Młodzi z całej Polski zjechali, by uczestniczyć w Paradiso 2017 - Dniach Młodych w Gostyniu. Czas spędzają na konferencjach, dyskusjach z biskupami, warsztatach rozwijających talenty, modlitwie i koncertowych wieczorach. - Witam was wszystkich, drodzy, młodzi przyjaciele i zapraszam do radosnego spotkania - witał młodych ludzi ks. Marek Dudek podczas mszy inaugurującej gostyńskie Dni Młodych.
Na terenie klasztoru księży filipinów na Świętej Górze około 400 osób bierze udział w Dniach Młodych – Paradiso 2017. Młodzi ludzie zjechali z całej Polski. Z Czarnkowa przyjechała dziesięcioosobowa grupa. - Chcieliśmy razem modlić się z całą grupą, razem wzmocnić w wierze - mówił Igor Kubiś. - Sądzę, że dzięki spędzonym tutaj chwilom bardziej otworzę się na dobro innych oraz będę uduchowiony - dodał Tobiasz Szymczak. Bartłomiej Jagiencarz, Krzysiek Jagiencarz i Ola Majchrowicz przyjechali wraz z dziewięcioosobową grupą z Tarnowa. - Nie jest to tradycyjne spotkanie, a może pogłębiać naszą wiarę - mówili młodzi ludzie. - Braliśmy już udział w Dniach Młodzieży i był to super spędzony czas, gdzie można było nawiązać wiele nowych znajomości. Mamy tutaj dobrze rozplanowany czas, a do tego kościół jest cały czas otwarty i bardzo nam się to podoba - podkreślali uczestnicy Paradiso.
Natasza, Julia i Adam z Puszczykowa w przeszłości uczestniczyli w Filipińskich Dniach Młodzieży i jak podkreślają, był to dobrze spędzony czas. - Chcemy tu poznać nowych ludzi, ale też „złapać” trochę wzrostu duchowego - usłyszeliśmy od uczestników Paradiso 2017. - Na Światowych Dniach Młodzieży było wspaniale. Pomyślałam, że i tutaj warto przyjechać. Często bywam na tego typu spotkaniach, które bardziej rozwijają naszą wiarę i nasze spojrzenie na świat. Mam nadzieję, że doświadczę czegoś nowego - mówiła Agata z Poznania. Wśród uczestników nie brakuje też gostyńskiej młodzieży. Patrycja, Małgosia i Adam podkreślali, że o spotkaniu dowiedzieli się z Facebooka. - Od początku byliśmy nakręceni na tę akcję. To miały być takie Światowe Dni Młodzieży w pigułce, a nigdy na Dniach Młodzieży nie byłam, a słyszałam, że to coś wspaniałego i pomyślałam, że tutaj mogę tego spróbować - mówiła Małgosia. - Wszyscy czekamy na koncert TGD i integrację z innymi - dodała.
Na polu namiotowym przy świętogórskiej bazylice zakwaterowało się około czterysta osób. Przez kilka dni aż do piątku uczestnicy Paradiso 2017 spędzą czas na modlitwie, spotkaniach z zaproszonymi gośćmi, koncertach, rozwijaniu talentów podczas warsztatów, a także wykonując drobne prace.
Paradiso 2017 zainaugurowała msza święta. Młodych powitał na Świętej Górze ks. superior Marek Dudek. Na początek przypomniał Światowe Dni Młodzieży. - W ubiegłym roku przeżywaliśmy ŚDM w Krakowie, gdzie spotkaliśmy się z papieżem Franciszkiem. Zapragnęliście, by coś z tego spotkania zostało na dłużej, nie tylko atmosfera, ale by były jakieś owoce. Cieszę się kochani, że spotykamy się na Świętej Górze. Witam was wszystkich, drodzy, młodzi przyjaciele i zapraszam do radosnego spotkania - mówił ks. Marek Dudek. W kazaniu skierowanym do młodych przypomniał, że papież Franciszek zachęcał młodych w Krakowie, aby żyli w taki sposób, by po ich życiu pozostał ślad. - Papież uwrażliwił młodych, aby nie mylili szczęścia z wygodą, a konkretniej z kanapą. Sądzimy, że abyśmy byli szczęśliwi, potrzebujemy dobrej kanapy, która pomoże nam żyć spokojnie, wygodnie, całkiem bezpiecznie. Taka postawa paraliżuje, odbiera człowiekowi wolność - przestrzegał ks. Marek Dudek COr. - Przyszliśmy na ten świat nie po to, aby wegetować, ale by dawać owoc. (…) Papież Franciszek wzywał młodych ludzi, aby wyszli na peryferia, ale muszę powiedzieć, że papież niczego nowego nie wymyślił, bo w XVI wieku św. Filip Neri wychodził na ulice i tam zaczepiał ludzi, by z nim porozmawiali - kontynuował.
Przestrzegał zgromadzonych, że kiedy człowiek zaczyna dążyć do tego, żeby mieć, zapomina, żeby być. - Święty Filip pokazywał, że nie w dobrach materialnych jest szczęście, ale w miłości Pana Boga i życzę wam, abyście w te dni dążyli do tej miłości. Gdy posiadanie staje się celem samym w sobie, ginie wrażliwość na drugiego człowieka, ginie serdeczna i bezinteresowna przyjaźń, radość z tego, co się ma. Życzę wam, abyście w te dni doświadczyli miłości. Widziałem już na polu namiotowym, że w namiocie "Prąd" ładują się komórki, bo to takie ważne, żeby mieć zasięg. Może warto zostawić ten zasięg, a odnaleźć go tutaj, między nami we wspólnocie – przekonywał ks. Marek Dudek.
MiS
Takiego turnieju w Gostyniu jeszcze nie było. Mocne...
a jakieś wyniki... 60 walk, a wymieniono tylko zwyciężczynię... kto startował??? Jakie kluby?? Reporter skupił się na Szeremecie, a to tylko ozdobnik w tej całej rywalizacji.
hejka
07:27, 2025-10-13
Takiego turnieju w Gostyniu jeszcze nie było. Mocne...
Lesia dłu tłego lesiu tłe błekser że ho, dzielnicowy po starciu z lesiem szed na komende w bieliźnie spisać protokół z przeprowadzanych czynności z młeim lesiem ha.
Penkalska
06:46, 2025-10-13
To ostatni element tej układanki. Ważny, bo odciąży ...
Ciąg rowerowy, spójny ślad.. Fajnie brzmi aby tyle że co przejście trzeba schodzić z rowera. Widać że ktoś tu na rowerze nie siedział. W gostyniu stawia się znak ścieżka rowerowa na chodniku i już mamy ścieżkę
Rowerzysta
04:23, 2025-10-13
19-latek jechał za szybko i nie zauważył wysepki...
Te wysepki durnowate są bardzo niebezpieczne i tylko w Wielkopolsce.
Grzegorz
23:29, 2025-10-12
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz