Zamknij

W drodze do Hiszpanii odwiedził Pępowo

16:09, 21.06.2017
Skomentuj

Piotr Krachulec z Gdyni kilka dni temu wyruszył w samotną pielgrzymkę w kierunku Santiago de Compostela w Hiszpanii. Przed nim blisko 4 tys. kilometrów. Relacje z tej niezwykłej podróży umieszcza na swoim profilu facebookowym. Śpi jak pielgrzymi przed laty - w przygodnie użyczonym mu schronieniu przez przypadkowo spotkanych, życzliwych ludzi. Tak też było w Pępowie, gdzie doborowo ugościł go właściciel "Gościńca Pępowo" Paweł Maciejewski.

O tzw. szlaku jakubowym Piotr Krachulec – przedsiębiorca z Gdyni - usłyszał blisko dekadę temu. Wtedy też zaczął poważnie myśleć o tym, aby pokonać drogę św. Jakuba. - W 2012 roku, kiedy zacząłem konkretyzować swoje , pojechałem na południe Francji, do miejsca, gdzie krzyżują się pielgrzymkowe szlaki i gdzie zaczyna się ostatni etap jakubowego szlaku tzw. Camino Frances (droga francuska). Szlak liczy sobie 795 km - mówił Piotr Krachulec. - Przejechałem ten szlak w 2013 roku rowerze, wcześniej porzucając samochód w jakimś sadzie na dwa tygodnie - kontynuował pan Piotr, dodając, że droga tak bardzo go urzekła, że postanowił wrócić na szlak. Jednak tym razem trasę postanowił przejść. - Zajęło mi to 27 dni. Z plecakiem na plecach. Wróciłem wówczas odmieniony – bardziej spokojny, bo życie wokół nas pędzi straszliwie - wspominał Piotr Krachulec. - To jednak nadal było dla mnie za mało. Postanowiłem przejść trasę od progu domu aż do Santiago de Compostela w Hiszpanii - dodał.

Jak postanowił, tak zrobił. Dokładnie 8 czerwca wyruszył z Gdyni, skąd do Santiago de Compostela ma równe 4028 kilometrów. Codziennie pokonuje trasę od kilkunastu do kilkudziesięciu kilometrów. Śpi jak pielgrzymi przed laty, w przygodnie użyczonym mu przez przypadkowo spotkanych ludzi schronieniu. Zapytany, na kiedy planuje dotrzeć do celu, odpowiedział. - To wie tylko św. Jakub. Wszystko pozostaje dla mnie wielką niewiadomą... Nigdy nie wiem, gdzie dotrę i kiedy. Najpiękniejsze jest to, że wędruję i spotykam samych dobrych ludzi, więc świat nie jest taki zły, jak obserwujemy to w wiadomościach - mówił Piotr Krachulec.

Trzynastego dnia samotnej wędrówki (po przejściu 467 km) dotarł do Pępowa. - To, jak trafiłem do Pępowa na dłużej niż planowałem, było fenomenem w mojej wędrówce. Tak faktycznie to doszedłem już do Gębic. Nie wiem, co mnie pokusiło, ale wróciłem do Pępowa. Nigdy wcześniej nie zdarzało mi się tak zawrócić... Tam spotkałem właściciela „Gościńca Pępowo” - Pawła. Niesamowicie pozytywny człowiek, który ugościł mnie doborowo. Kiedy chciałem zapłacić za nocleg, powiedział krótko: "Tylko za darmo. W innym wypadku noclegu nie ma". Poznałem w Pępowie wspaniałych ludzi... - opowiadał Piotr Krachulec. Paweł Maciejewski, właściciel "Gościńca Pępowo", nie szczędzi pozytywnych słów na temat pana Piotra. - Niesamowity, ciepły, dobry człowiek. Spędziliśmy na rozmowie kilka godzin. Stanowczo za mało... - mówił Paweł Maciejewski. - Sam miałem okazję iść w pielgrzymkach do Częstochowy. , jak to jest pielgrzymować - dodał właściciel "Gościńca Pępowo”.

Idzie, bo chce podziękować za swoje dotychczasowe życie. Wszystkich, którzy są ciekawi, czy uda mu się pokonać trasę do Santiago, zaprasza na profil facebookowy „Piotr Camino”, gdzie zapisuje relacje z każdego dnia wędrówki, umieszcza zdjęcia. Tak w kilku słowach opisał wizytę w Pępowie: "(…) Tam, w "Gościńcu Pępowo" , właściciel Paweł Maciejewski poruszył "niebo i ziemię", aby zapewnić mi lokum. Jeszcze jeden człowiek o WIELKIM sercu na mojej DRODZE! Dobre słowo dla ducha i konkrety dla ciała: czegóż ja SKROMNY Pelegrino mogę chcieć więcej! Wylądowałem po przeciwnej stronie ulicy u przemiłej pani Ireny (następny Anioł na mojej drodze). A Paweł cały czas powtarza: „Gościniec PĘPOWO KAŻDEGO UGOŚCI DOBOROWO!!!".

Praktycznie pod każdym z wpisów pojawiają się pozytywne komentarze, dopingujące pana Piotra. - Już teraz czuję, że będę musiał podzielić się swoim doznaniami, spotkaniami z ludzi i po cichu myślę o napisaniu książki - zdradza pielgrzym.

Panu Piotrowi życzymy szerokiej drogi i niesłabnącej determinacji w dotarciu do celu.

MiS, fot. Facebook

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

ZnamZnam

0 0

Wcale nie spał u Pawła. Dlaczego On kłamie.

18:13, 21.06.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

ZnamZnam

0 0

Zresztą, niech mu wyjdzie na zdrowie.

18:15, 21.06.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jasdjasd

0 0

Czemu nie mogę znaleśc jego profilu facebooka

19:24, 21.06.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MlpMlp

0 0

Pierdoły Klepiesz , wejdz na tego pana profile tam wszystko jest . Ciekawe ze ja jego profile bez problemu znalazłam

20:19, 21.06.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jasdjasd

0 0

No pisze poważnie czemu się burzysz to daj link

20:56, 21.06.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

:))):)))

0 0

Paweł na pielgrzymce ... hmmm.... :)))

23:26, 21.06.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%