Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij
NEWS

Oni kochają smerfne przygody...

11:06, 03.06.2017 Aktualizacja: 02:09, 17.10.2025
4

To była ogromna frajda dla małych, dużych, całych rodzin! Najpierw załogi pokonywały przeszkody na gostyńskim kartodromie i jeździły na czas, następnie smerfnie przybranymi pojazdami wyruszyli w trasę, która do samego końca była utrzymywana w tajemnicy. Tak w wielkim skrócie można opisać to, co działo się podczas kolejnej edycji Samochodowego Rajdu Smerfów.

Do udziału w tegorocznej edycji Rajdu Smerfów zgłosiło się dziewięć rodzinnych załóg w kolorowo ozdobionych pojazdach. Jak na smefrny rjad przystało dominowały smerfne postacie i inne wesołe emblematy. W każdej z drużyn, oprócz kierowcy i pilota, obowiązkowo były także dzieci. 
- Drugi raz bierzemy udział w tym rajdzie i bardzo nam się spodobało, dlatego poatwnowiliśmy przyjechgac jeszcze raz. To po prstu fajna przygoda. Niesamowita radośc dla dzieci. - mówił Mariusz z Gostynia, któremu w smerfnym pojeździe towarzyszyła żona Marta oraz dzieci – Maja i Oskar. W podobnym tonie wypowiadał się pan Paweł z Gostynia. - Obserwowaliśmy ten rajd przez kilka lat aż w końcu postanowiliśmy wziąć w nim udział. Znalazła sie chwila czasu. Cała rodzina wziełą wziełą udział w ozdobieniu auta i chcieliśmy spóbować. - opowiada nasz rozmówca, który w ridiznny rjad ruszył z żoną Danuta i dwojgiem dzieci – Olą i Arkiem. Były tżz ekipy z sąsiednich powiatów. Iza i Michał z synami - Marcelem i Mateuszem przyjechali an rdzinny rajd z Drobnina. - Oprócz smerfnie przyozdobionego auta, mamy też smmerfne czapeczki. - śmieje sie rodzinka. - Bardzo fajna zabawa, jesteśmy tutaj drugi raz. Z wielkim zaciekawieniem wyczekujemy co nas spotka w tym roku. W zeszłym roku wykręciliśmy czwarty czas. - mówili.
Na gostyńskim kartodromie odbyła się pierwsza część atrakcji. Na wyznaczonym torze swoimi umiejętnościami mogli wykazać się przede wszystkim kierowcy. Pilot mógł być pomocny, bo trasy wbrew pozorom nie należały do łatwych, a liczył się czas. Natomiast dzieci mogły uczestniczyć w grach i zabawach przygotowanych specjalnie dla nich.
Po zaliczeniu testu sprawnościowego załogi wyjechały na trasę rajdu liczącego około 46 kilometrów. Tam czekały niespodzianki. - Pierwszy etap będzie to tzw. etap miejski, po otrzymaniu wskazówek ruszą dalej, załogi zahaczą o gminę Krobia i gminę Pępowo. - mówi Marcin Maciejewski, komnadro Radju Smerfów 2017. - Po drodze będą musieli wykonać dziewięć zadań. - mówił Marcin Maciejewski. Zadania do łatwych nie należały. - Będą musieli m.in. trochę pobiegać wokół jednego z kościołów, w jednej z wsi odnaleźć dobrze zakumuflowanego sołtysa, czy wspiąć sie na góre piachu...Nikt nie mówił, że będzie łatwo. - mówił komandor Smerfnego Rajdu. Na zwycięzców Smerfengo Rajdu czekały puchary. Ponadto każde dizecko otrzymało nagrodę. 
Meta rajdu znajdowała się na terenie parku Domu Dziecka w Bodzewie, gdzie odbył się festyn. Organizatorami Rajdu było m.in. Forum Demokratyczne.

Do udziału w tegorocznej edycji Rajdu Smerfów zgłosiło się dziewięć rodzinnych załóg w kolorowo ozdobionych pojazdach. Jak na smerfny rajd przystało, dominowały smerfne postacie i inne wesołe emblematy. W każdej z drużyn oprócz kierowcy i pilota obowiązkowo były także dzieci. 

- Drugi raz bierzemy udział w tym rajdzie i bardzo nam się spodobało, dlatego postanowiliśmy przyjechać jeszcze raz. To po prostu fajna przygoda. Niesamowita radość dla dzieci - mówił Mariusz z Gostynia, któremu w smerfnym pojeździe towarzyszyła żona Marta oraz dzieci – Maja i Oskar. W podobnym tonie wypowiadał się pan Paweł z Gostynia. - Obserwowaliśmy ten rajd przez kilka lat, aż w końcu postanowiliśmy wziąć w nim udział. Znalazła się chwila czasu. Cała rodzina uczestniczyła w ozdabianiu auta i chcieliśmy spróbować - opowiada nasz rozmówca, który w rodzinny rajd ruszył z żoną Danuta i dwojgiem dzieci – Olą i Arkiem. Były też ekipy z sąsiednich powiatów. Iza i Michał z synami Marcelem i Mateuszem przyjechali na rodzinny rajd z Drobnina. - Oprócz smerfnie przyozdobionego auta, mamy też smerfne czapeczki - śmieje się rodzinka. - Bardzo fajna zabawa, jesteśmy tutaj drugi raz. Z wielkim zaciekawieniem wyczekujemy, co nas spotka w tym roku. W zeszłym roku wykręciliśmy czwarty czas - mówili.

Na gostyńskim kartodromie odbyła się pierwsza część atrakcji. Na wyznaczonym torze swoimi umiejętnościami mogli wykazać się przede wszystkim kierowcy. Pilot mógł być pomocny, bo trasy wbrew pozorom nie należały do łatwych, a liczył się czas. Natomiast dzieci mogły uczestniczyć w grach i zabawach przygotowanych specjalnie dla nich.

Po zaliczeniu testu sprawnościowego załogi wyjechały na trasę rajdu liczącego około 46 kilometrów. Tam czekały niespodzianki. - Pierwszy etap to tzw. etap miejski, po otrzymaniu wskazówek załogi ruszają dalej, zahaczają o gminę Krobia i gminę Pępowo - mówi Marcin Maciejewski, komandor Rajdu Smerfów 2017. - Po drodze muszą wykonać dziewięć zadań - mówił Marcin Maciejewski. Zadania do łatwych nie należały. - Będą musieli m.in. trochę pobiegać wokół jednego z kościołów, w jednej z wsi odnaleźć dobrze zakamuflowanego sołtysa czy wspiąć się na górę piachu. Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Zresztą pierwsze rajdy pokazały nam, że zadania są zbyt łatwe, bo wszyscy rozwiązywali je bezbłędnie - mówił komandor Smerfnego Rajdu. Na zwycięzców Smerfnego Rajdu czekały puchary. Ponadto każde dziecko otrzymało nagrodę. 

Meta rajdu znajdowała się na terenie parku Domu Dziecka w Bodzewie, gdzie odbył się festyn. Organizatorami wydarzenia było m.in. Forum Demokratyczne.

MiS

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (4)

rodzinnierodzinnie

0 0

To była ogromna frajda dla małych, dużych, całych rodzin! Najpierw załogi pokonywały przeszkody na gostyńskim kartodromie i jeździły na czas, następnie smerfnie przybranymi pojazdami wyruszyli w trasę, która do samego końca była utrzymywana w tajemnicy. Mój Boże..... jakich my czasów się doczekaliśmy......

08:50, 04.06.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

do Rodzinniedo Rodzinnie

0 0

Nie no lepiej przysiedziec całe życie przed komputerem!

14:32, 04.06.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

KolKol

0 0

"Rodzinnie" - w czym masz problem? Że sam tego nie wymyśliłeś?

07:59, 05.06.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

EmerytEmeryt

0 0

Jakie czasy takie pomysly .A organizacja super wszyscy zadowoleni.No i te niespodzianki .Oh przeciez bawili sie i rodzice i dzieci.Ja bardzo sie ciesze że takich czasow doczekalem .Nie rozumiem sarkazmu "rodzinnie"

08:47, 05.06.2017
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%