- Będziemy jechali tak długo, aż nie zabraknie nam sił. Oskar walczy dzielnie z chorobą. My będziemy walczyć ze zmęczeniem dla niego - deklarowali uczestnicy rajdu "100 km dla Oskara". Sportowa impreza charytatywna spotkała się z ogromnym zainteresowaniem. Na linii startu stanęło ponad 230 uczestników, którzy przejechali blisko 15 tys. kilometrów. Za każdy przejechany kilometr liczni sponsorzy zapłacili złotówkę.
Historia 8-letniego Oskara Zaremby z Daleszyna poruszyła serca wielu ludzi, którzy chętnie wpłacali pieniądze na leczenie "małego rycerza" i wspierali dobrym słowem. Jeszcze zanim ogłosiliśmy, że zbiórka pieniędzy na leczenie chłopca w niemieckim Greifswaldzie zakończyła się pomyślnie, gostynianin Tomasz Janicki postanowił zorganizować rajd rowerowy. - Cały czas śledziliśmy wpłaty dla Oskara i też chciałem w jakiś sposób pomóc. Pomyśleliśmy z kolegami, że wpłacimy jakąś kwotę, ale po chwili stwierdziliśmy, że to po prostu za łatwe... - mówił Tomasz Janicki. - Lubię jeździć rowerem i tak zrodził się pomysł rajdu rowerowego, w organizacji którego wsparli mnie Radek Frydryszak - prezes GKR Gostyń i Maciej Gerowski - grafik - kontynuował. - Wszystko wyszło nawet lepiej niż się spodziewałem - dodał pomysłodawca rajdu.
Do rajdu zgłosiło się 238 uczestników m.in. ze Stargardu Szczecińskiego, Rawicza, Leszna, Grodziska czy Bojanowa. Do wyboru były dwie trasy: dłuższa o długości 19 km i krótsza 9,5 km. - W ten sposób pomóc mógł każdy. Ten lepiej wysportowany, ale też mniej zaprawiony w wysiłkach – stwierdził Tomasz Janicki, główny organizator rajdu. - Przyjechaliśmy z Bojanowa na rowerach, przejdziemy 100 km i wrócimy też rowerami. Na pewno się nie poddamy. Oskar walczy z chorobą, to my możemy zawalczyć ze zmęczeniem - deklarowała grupa z Bojanowa. - Jeździmy w stowarzyszeniu rowerowym od kilku lat i często wspieramy organizacje takich rajdów. Jeździmy wszędzie, gdzie możemy pomóc, nawet na drugi koniec Polski - opowiadał leszczynianin. Liczną grupę stanowili mieszkańcy powiatu gostyńskiego.
Uczestnicy rajdu przejechali łącznie 14 554 km, co równa się sumie 14 554 złotych, bo za każdy przejechany kilometr sponsorzy zapłacili złotówkę. Wielu postanowiło wykupić cegiełki dla Oskara o łącznej wartości 3001 złotych. To dało w sumie 17 555 złotych. To jednak nie koniec dobrych wiadomości. W dniu rajdu zgłosiła się anonimowa osoba, która na leczenie 8-letniego Oskara przekazała 5 tys. złotych. Dzięki temu udało się zebrać 22 555 złotych! - Dziękuję wszystkim! - mówił Tomasz Janicki. - Nie liczyłem, że uda się uzbierać aż tyle ani na tak ogromną frekwencję i taki pozytywny odzew. Jeśli będę miał możliwość, to chcę dalej w ten sposób pomagać - zadeklarował Tomasz Janicki, inicjator rajdu "100 km dla Oskara". Patronat nad imprezą miała redakcja Gostyń24 i Gazety Gostyńskiej.
MiS
Irena Maria10:40, 09.04.2017
Brawo Tomasz! Piękna i szczytna inicjatywa.Kiedy oglądam te fotki z rajdu,to wiem,że to Ci ludzie.którzy mają ogromne serducho i nie jest Im obca empatia i te wszystkie emocje,które powodują,że chcą pomagać chorym.słabszym.Jestem tym bardziej szczęśliwa,bo moich bliskich też odnajduję na tych zdjęciach. Dla Pana Tomasza Janickiego przekazuje wyrazy szacunku.
mała14:44, 09.04.2017
Brawo panie Tomku oby więcej takich ludzi ,a dla Oskarka dużo zdrówka ;)
Mocher18:28, 09.04.2017
Brawo. A swoją drogą ciekawe ile zebrali na drodze krzyżowej, to juz nie jest takie jawne
skołowany20:58, 09.04.2017
pojezdzic rowerem --- marzenie! pozdrawiam . zdrowka dla Oskara
Gmina nie chce bloków? Starcie inwestora z nowym planem
Niech budują! Czas utrzeć nosa cwaniakom na letnich i wichrowych którzy sobie cenią 2 koła za klitkę 30 pare metrów nie licząc opłat. Będzie więcej mieszkań to i ceny spadną :)
Mieszkaniec
01:49, 2025-07-15
Gmina nie chce bloków? Starcie inwestora z nowym planem
Z czystej ciekawości, czy ten chłop Wojtkowiak mieszka na pożegowie? Brzmi jak by bronił swojego osiedla byle nie było bloków obok, jakby to zmieniło status miejsca gdzie mieszka XD Czy można podpisać gdzieś petycje, że chcę żeby tam wybudowano bloki ? Mieszkaniec Gostynia
mick
00:40, 2025-07-15
Pomyślał, że stało się coś złego. Znajomy nie otwierał
Brawo dla kolegi. Dzisiaj w erze znieczulicy takie zachowanie zasługuje na pochwałę
Trytytka
23:05, 2025-07-14
To miało być zwykłe wymijanie. Chwilę później auto ...
🤣🤣🤣🤣🤣
Tosiek
22:32, 2025-07-14