Zamknij
NEWS

Pożegnany z honorami

16:19, 15.02.2017
Skomentuj

W gostyńskim kościele pw. Świętego Ducha i Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyły się uroczystości pogrzebowe Mariana Sobkowiaka, aktywnego działacza organizacji kombatanckich, znanego z licznych inicjatyw na rzecz pojednania polsko-niemieckiego. W ostatniej drodze towarzyszyła mu najbliższa rodzina, przyjaciele, przedstawiciele gostyńskich samorządów, delegacje z Niemiec i setki mieszkańców Gostynia. Uroczystościom towarzyszyła także asysta honorowa Wojska Polskiego.

Marian Sobkowiak zmarł 10 lutego br. Miał 92 lata. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 15 lutego w kościele pw. Świętego Ducha i Najświętszego Serca Pana Jezusa. Żegnała go rodzina, przyjaciele, przedstawiciele władz samorządowych i instytucji, a także liczna delegacja z Drezna oraz mieszkańcy Gostynia.

Garść wspomnień o zmarłym przedstawił ks. prałat Artur Przybył. Mówił o trzech wielkich miłościach Marian Sobkowiaka. - Odbyłem z nim kilka podróży do Drezna i Warszawy. Słyszałem, jak wyrażał się o swojej ukochanej żonie Zofii, dzieciach, wnukach. Tam była wielka miłość, przez całe życie i wielka troska o nich - mówił ks. Przybył podczas kazania. Drugą miłością pana Mariana była sprawa pojednania między narodami polskim i niemieckim. - Jego młode lata przypadły na czas wojny, mówiąc po ludzku – były stracone, spędził je w więzieniach i obozach koncentracyjnych. Nauczyły go jednak czegoś ważnego - szacunku do ludzi. Jak sam mówił, nie można jednak zapominać o tragicznej przeszłości, choćby tylko ku przestrodze, dla przyszłych pokoleń - kontynuował kapłan. - Natomiast trzecia miłość, to miłość do Boga i Matki Najświętszej, którą wyniósł z domu rodzinnego - podsumował ks. Przybył.

Równie ciepło o zmarłym mówił przedstawiciel niemieckiego kościoła z Drezna: - Dziękujemy mu za dobre serce, za wszystko, co uczynił na rzecz pojednania polsko-niemieckiego. Mówię to w imieniu wszystkich obecnych tu Niemców, ale także tych, którzy nie mogli tutaj przyjechać, tych, których nie miał okazji poznać, ale którym wrócił nadzieję i przekonanie, że pokój i pojednanie między narodem polskim a niemieckim są możliwe.

Po mszy setki osób ruszyły w kondukcie żałobnym na gostyński cmentarz, gdzie spoczęła trumna z ciałem Mariana Sobkowiaka. Wygłoszono okolicznościowe przemówienia, w których podkreślano, jak zacnym, skromnym i troskliwym człowiekiem był Marian Sobkowiak i jak wielką pracę wykonał na rzecz pojednania dwóch narodów, mimo że wojenna zawierucha odebrała mu dzieciństwo i wielu przyjaciół. - Pan Marian swoim życiem dowiódł, że wybaczenie krzywd i pojednanie jest możliwe. Stał się gostyńskim ambasadorem i filarem polsko-niemieckiego pojednania oraz ojcem tak szerokiej dziś współpracy na wielu płaszczyznach pomiędzy Gostyniem a Dreznem. O jego niezastąpionej i ważnej roli świadczy dzisiejsza obecność nas wszystkich, w tym tak wielu przyjaciół z Niemiec... Panie Marianie, będzie nam pana brakowało - mówił Jerzy Kulak, burmistrz Gostynia.

Równie wzruszające przemówienie wygłosił przedstawiciel delegacji z Drezna. - Żegnamy wielkiego przyjaciela Drezna i człowieka, który w swoim życiu działał na rzecz pokoju i tolerancji, a w szczególności na rzecz pojednania pomiędzy Polakami a Niemcami. Jego zaangażowanie wynikało z osobistych doświadczeń uzyskanych jako czarnolegionista za czasów dyktatury nazistowskiej. Taka postawa to efekt dążenia do tego, aby nigdy więcej nie było wojny, a także jego głębokiego humanitaryzmu. (...) Nie można lepiej przekazać tej spuścizny po panie Marianie, jak zadeklarować, tutaj nad jego grobem, że nadal będziemy współpracować... Panie Marianie ,będzie nam Pana brakowało! Drezno jest w głębokiej żałobie - mówił przedstawiciel niemieckiej delegacji.

Marian Sobkowiak, mając 16 lat przystąpił do Tajnej Organizacji Wojskowej "Czarny Legion", która w kwietniu 1940 roku powstała się na terenie ziemi gostyńskiej. W kwietniu 1941 został aresztowany. Trafił do więzienia w Rawiczu, a następnie do Zwickau. Został skazany na dwa lata obozu karnego. Był więziony w obozach koncentracyjnych w Gross-Rosen i Sachsenhausen.

W ubiegłym stuleciu Marian Sobkowiak był współinicjatorem nawiązania kontaktów ze związkiem niemieckich antyfaszystów. Zaowocowały one cyklem działań na rzecz pojednania między Polakami a Niemcami. Gdy w Dreźnie zrodziła się idea odbudowy zniszczonego w wyniku bombardowania miasta w lutym 1945 roku kościoła Marii Panny (Frauenkirche), Marian Sobkowiak należał do grupy inicjującej w Gostyniu publiczną zbiórkę na ten cel. Za zebrane pieniądze przy wsparciu samorządu sfinansowano rzeźbę z piaskowca w kształcie płomienia. To dzięki inicjatywie m.in. Mariana Sobkowiaka w 2005 roku na cmentarzu katolickim w Dreźnie odsłonięto uroczyście tablicę upamiętniającą śmierć na gilotynie 12 członków gostyńskiego "Czarnego Legionu", ufundowaną m.in przez parafian gostyńskiej parafii farnej. Marian Sobkowiak w 2010 roku odebrał Medal Honorowy Miasta Drezna, w roku 2015 Medal "Misja Pojednania".

MiS

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(11)

normalnynormalny

0 0

szkoda slow 80 % tych obecnych Go nie znala i po co tam byli?

16:44, 15.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mieszkanka Gostyniamieszkanka Gostynia

0 0

Wyrazy współczucia dla całej Rodziny. Wspaniały CZŁOWIEK!

17:09, 15.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

genekgenek

0 0

minister haha

18:25, 15.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

mnjmnj

0 0

Trzeba kogoś znac żeby iść na pogrzeb?nie można iść z dobrej woli?Poprostu pomodlić sie za zmarłego?

20:03, 15.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

maniekmaniek

0 0

szkoda takich mądrych ludzi.

20:21, 15.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Genowefa RaczkaGenowefa Raczka

0 0

normalny Ty to raczej normalny nie jestes.Troche empati i taktu.

00:22, 16.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

smutnysmutny

0 0

Szkoda tylko że nasza ukochana tv TRWAM nie transmitowała pogrzebu naszego bohatera

08:03, 16.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PinćEsPinćEs

0 0

Ale ważne że Leśnieski był

09:38, 16.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

znuzonaznuzona

0 0

Najwazniejsze jest ze byl G24

10:56, 16.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kazikkazik

0 0

Bardzo mnie osobiscie sie nie podobało stwierdzenie w kosciele ze to nazisci zabili Polaków a nie Niemcy, wiec gadka w kosciele i nie tylko o pojednaniu to fałsz

15:00, 16.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Genowefa RoczkaGenowefa Roczka

0 0

Kazik ja tak sobie mysle ,ze interpretacja tego kto zabijal jest bledna w obu przypadkach.Medzia rezimowe w zaleznosci jak im wygodnie uzywaja slowa Niemcy a kiedy indziej ze to nazisci. Dlaczego nie pisza wprost o zrodle finansowania nazistow w Niemczech. Niemcy przyjeli wirusa nazismu a pozniej byl juz pod hipnotyczna kontrola viurasa wyprodukowanego przez super bankierow z Wall Street zwanym nazismem.Ze wschodu szedl do nas w tym samym czasie wirus komunizmu ,rowniez wyprodukowany z tego samego zrodla.Osobiscie lubie okreslenie nazistowskie niemcy ,wtedy nie wymigaja sie ani Niemcy ani nazisci.

05:49, 17.02.2017
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gostyn24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%