Jak niebanalnie uczcić narodowe święto - pokazali pasjonaci biegania, biorąc udział w gostyńskim Biegu Niepodległościowym. Na linii startu zameldowało się ponad pół tysiąca osób. Można było odnieść wrażenie, że to nie piłka nożna, ale bieganie staje się naszym sportem "narodowym".
Świętować można na różne sposoby. Kilkuset mieszkańców naszego powiatu kolejny rok z rzędu postanowiło uczcić 97. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, biorąc udział w biegu, łącznie blisko 600 osób. - Frekwencja była zbliżona do zeszłorocznej edycji biegu. Impreza była jak najbardziej udana. Dopisała nam pogoda. Może zabrakło słońca, ale było wyjątkowo ciepło i to pewnie zachęciło uczestników do przyjścia i wspólnego biegania - mówi Wojciech Walkowiak, menadżer sportu w OSiR w Gostyniu i współorganizator biegu.
Zatem czy bieganie staje się naszym sportem "narodowym"? - Może nie każdy może grać w piłkę, ale każdy może biegać. Taka też była idea tej imprezy. Nie liczyło się to, kto w jakiej jest kondycji. Trasę można było nie tylko przebiec, ale też przemaszerować - mówi Wojciech Walkowiak. - W piłkę nożną można grać rekreacyjnie, ale bieganie jest bardziej dostępną formą rekreacji, stąd też bardziej popularną - kontynuuje. - Z kolei dla nas - jako współorganizatorów - jest to motywacja do tego, aby w przyszłości organizować kolejne takie imprezy - dodaje.
Bieg poprzedziła intensywna rozgrzewka, którą poprowadził instruktor Norbert Wojtkowiak z OSiR. - Kto się nie rozgrzeje, nie pobiegnie, a kto nie pobiegnie, ten nie dostanie bigosu - zachęcał do wysiłku. Kiedy już wszyscy byli gotowi do biegu, marszu czy spaceru, stanęli na linii startu, gdzie odśpiewano hymn narodowy. Wiele osób ubranych było w narodowe barwy, aby podkreślić szczególny charakter tego dnia.
Jako pierwszy pięciokilometrową trasę pokonał Wojciech Wenderski. Przebiegł dystans w niespełna 17 minut, a za nim kolejni uczestnicy sportowej imprezy. Na mecie na uczestników czekały medale, dyplomy, ciepły posiłek i rogale świętomarcińskie. W czasie oczekiwania na biegaczy na parkingu przy pływalni wystąpiła Orkiestra Dęta Miasta i Gminy Gostyń wraz z mażoretkami Big-Bang.
MiS
Zrujnowany mur to już historia. Parking zostaje, ale...
Przecież jest targowisko w tym miejscu i z tego co wiem to jedno z nielicznych w okolicy gdzie nie pobiera się opłaty targowej . Jaki efekt ? Jedno lub w porywach dwóch sprzedających . Śmiech
Targowy
21:34, 2025-09-18
Przytrzymali go za szyję i zabrali gotówkę! Brutalny...
Wyrywać chwasty ze społeczeństwa.
Robert
19:04, 2025-09-18
Ten dzień przejdzie do historii parafii. Czekali dwa...
2 najwiekrze organy w bylym wojewoctwie leszczynskim wyprzedza nas tylko rawicz
gg
17:36, 2025-09-18
Zrujnowany mur to już historia. Parking zostaje, ale...
Kolejne pieniądze wyrzucone w błoto . Mógł powstać targowisko lub coś innego aby przynosiło zyski. Może lepiej pieniądze przeznaczyć na wyjazd z leśnej w stronę Gostynia. Może ktoś w końcu odpowie za wyrzucone pieniądze
Lolo
17:26, 2025-09-18
0 0
Wszystko potrafię zrozumieć ale żeby biec z psem??? Ludzie ogarnijcie się! Ścisk niesamowity, a Wy psa na bieg bierzecie? Co to ma na celu? Bo nie rozumiem...
0 0
Matka z dzieckiem w wózku też biegła :/// juz widzę te " równe ścieżki w lesie" . To niepoważne
0 0
Co roku ktoś biegł z wózkiem. Przecież wózek ma amortyzatory. Wszędzie są dziury nawet na chodniku . Jak są kocie łby to Ty niesiesz wózek ?
0 0
Też mi si krew zagotowała jak te psy widziałem...
0 0
wypowiedzi siedzących w domu i przeglądających zdjęcia,sami się nie rusza tylko dużo gadają, a ten to a ten tamto a o mnie nic nie powiedza bo siedze w domu przed TV i mnie tam nie było
0 0
Jak sa kocie lby to zwalniam;/ mam amortyzatory I widze jak trzesie przy wiekszej szybkosci. Wiec obronco owej mamy proponuje wejsc do wozka I to sprawdzic pamietajac przy tym ze male dziecko ma jeszcze plynny mozg!!!!
0 0
Ludzie, jakie wy macie problemy - aż wam zazdroszczę! Psa się już nawet czepiacie... Czy w Gostyniu stać kogoś na pozytywne komentarze???
0 0
Świetna impreza brawa dla organizatorów dla Bodzia P i osiru:)
0 0
Matka a Ty biegłaś i zbadałaś trasę jaka była. I na pewno też wiesz ,że ta Pani nie zwalniała na wybojach. Ogólnie cała trasa nie była zbyt wyboista znaczna część asfaltem (prostym). No ale przecież TY to wszystko wiesz.
0 0
Kasia zapraszam na bieg w którym biegnie tak dużo osób, a kilka jeszcze z psem. Następnie proszę o szczery komentarz na ten temat.